Kluczowe jest przełamanie, nieważne w jakim stylu. Inaczej kryzys niebezpiecznie się pogłębi
Jagiellonia Białystok w meczu 27. kolejki zmierzy się na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Będzie to jeden z czterech sprawdzianów, które dadzą nam odpowiedź, o co tak naprawdę w tym sezonie walczą aktualni wicemistrzowie Polski.
fot. Anatol Chomicz
fot. Anatol Chomicz
fot. Anatol Chomicz
fot. Anatol Chomicz
fot. Anatol Chomicz
fot. Anatol Chomicz
fot. Anatol Chomicz
- Spotkanie w Szczecinie urasta do rangi bardzo ważnego dla Jagiellonii. Zwycięstwo pozwoli złapać oddech, natomiast porażka sprawi, że w końcówce sezonu zespół będzie balansował na krawędzi - mówi były napastnik Jagi Jacek Bayer.
Przerwa reprezentacyjna była potrzebna białostoczanom jak tlen. Żółto-Czerwoni przed rozjazdem na zgrupowania kadrowe nie zainkasowali kompletu punktów w czterech kolejnych ligowych występach, przez co bardzo skomplikowała się ich sytuacja w tabeli. Ale trzeba pamiętać, że nawet jeden dobry mecz może radykalnie to zmienić. Aby tak się stało trzeba koniecznie wygrać z Pogonią, a zadanie nie jest łatwe.
[przycisk_galeria]
Po pierwsze szczecinianie są na fali wznoszącej, bo wygrali trzy z pięciu spotkań, po drugie wiosną grają dużo lepiej i mają punkt więcej, co białostoczanie, i wreszcie po trzecie ich trenerem jest Kosta Runjaić, który słynie z tego, że przywiązuje dużą wagę do przygotowania fizycznego drużyny.
Pod tym względem, w rundzie rewanżowej, Jaga także nie wypada najgorzej. W tym momencie największym problemem, z którym sztab szkoleniowy musi się zmierzyć, jest sfera mentalna i podniesienie morali zawodników.
- Mam nadzieję, że nad tą kwestią jagiellończycy w ostatnich dniach popracowali trochę ciężej. Zespół bowiem źle reaguje po stracie bramki. Zamiast dążyć do szybkiego odrobienia strat, to załamuje się, gra niedokładnie i przewidywalnie. Zupełnie niepotrzebnie, gdyż Jaga większości meczów nie zaczyna źle, ale jest nieskuteczna. Piłkarze ofensywni muszą zachowywać więcej zimnej krwi pod bramką. Wtedy rywale będą gonić, co zwiększa nasze szanse - uważa Bayer.
CZYTAJ: Cezary Kulesza: Jagiellonia to nie Barcelona. Kibice muszą to zrozumieć;nf
Utarło się, że Pogoń zawsze jest niewygodnym rywalem dla Jagiellonii. Ostatnie sezony pokazały jednak, że to wicemistrzowie Polski milej wspominają potyczki z tym zespołem. Ostatni raz w spotkaniach obu drużyn Portowcy wygrali we wrześniu 2018 roku. W sześciu kolejnych starciach Pogoń nie potrafiła zdobyć bramki przeciwko Jagiellonii. Co prawda jesienią obecnych rozgrywek podopieczni Runjaicia przełamali ten impas, ale i tak przegrali 1:2.
- Prawdą jest powiedzenie, że liczby nie grają, ale ostatnio one są po naszej stronie. Pomimo tego, Pogoń w tym sezonie wielokrotnie udowodniła, że ma piłkarzy, którzy potrafią grać w piłkę, za co zbierają zasłużone pochwały - tłumaczy Bayer.
Zobacz też: TOP 15 najbardziej wartościowych piłkarzy Jagiellonii. Najdrożsi piłkarze Jagi. Ile są warci?;nf
Ponadto szeroka kadra Pogoni sprawia, że trener Runjaić ma duże pole manewru przy wyborze wyjściowej jedenastki. W niedzielę najprawdopodobniej wróci do niej pauzujący ostatnio za kartki Tomas Podstawski. Z kolei w ekipie z Podlasia, po absencji wynikającej z nadmiaru upomnień wraca Grzegorz Sandomierski.
Sędzią niedzielnego meczu (godz. 15.30) będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy. Transmisję przeprowadzi stacja Canal +.
[xlink]320a9f55-8f36-7e12-8090-bd52b8b770ab,8c423175-a021-2920-ba0c-cd60359a9cb4[/xlink]