menu

Kiko Ramirez: Ten mecz jest jak finał. A finały się wygrywa!

11 sierpnia 2017, 14:30 | Bartosz Karcz

Piłkarze Wisły Kraków w spokoju przygotowują się do sobotnich derbów Krakowa. Trener Kiko Ramirez ma pełny komfort przy wyborze nie tylko wyjściowego składu, ale również kadry meczowej. – Dzisiaj wszyscy zawodnicy są do mojej dyspozycji. Jesteśmy wszyscy bardzo skoncentrowani, bo to bardzo ważny mecz dla nas, dla naszych kibiców, dla wszystkich.


fot. Anna Kaczmarz

Tak dobra sytuacja kadrowa sprawia, że pojawiają się kłopoty bogactwa. Ale takie problemy chciałby mieć każdy trener, o czym zresztą z uśmiechem mówi Ramirez: – W takiej sytuacji mam poważny problem, ale to jest błogosławiony problem… To jest bardzo dobra droga. Rywalizacja w drużynie wzrasta i gra jest w takiej sytuacji czymś drogim dla każdego z piłkarzy. A ja jako trener mam problem, żeby ułożyć wyjściową jedenastkę.

Hiszpański szkoleniowiec świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że drużynę nie czeka zwykłe spotkanie. – Derby to jest mecz inny niż wszystkie – podkreśla Ramirez. – Zostawiamy na boku ligę, puchar, codzienność. Wszyscy odczuwamy kumulację wrażeń. Dla mnie to jest piękne doświadczenie. Jestem dumny, że będę mógł poprowadzić drużynę w takim meczu. Bardzo ważne jest to, żeby zwyciężyć.

Hiszpan w Polsce jest już ponad pół roku, a jak przyznaje na ulicach Krakowa miał kontakty z kibicami Cracovii. Zapytany o tę kwestię, opowiada: – Spotkałem się kilka razy z kibicami Cracovii, ale nie miałem z nimi nigdy problemu. Wprost przeciwnie, oni podchodzili do mnie w sposób pozytywny, z szacunkiem. Wydaje mi się, ze to jest bardzo ważne. Piłka nożna to gra i zasady fair play muszą być ponad wszystkim. Oba kluby powinny się starać, żeby ten mecz był spektaklem sportowym, a piłka była ponad wszystkim. Ta rywalizacja jest czymś bardzo fajnym, ładnym.

Ramirez z derbami zetknął się już w swoim kraju. – W Hiszpanii każdy region ma swoje derby, każde miasto – opowiada. – Ja jako piłkarz i trener miałem okazję uczestniczyć w takich wydarzeniach zarówno w mojej rodzinnej Tarragonie, jak i później np. w Sabadell. Mamy taką rywalizację Sabadell – Terrasa. To zawsze są trudne mecze, są z tego względu bardzo ładnymi meczami. Ten tutaj jest jednak szczególny. Również ze względu na bardzo liczne grupy kibiców obu drużyn.

Przed sobotnią potyczką Hiszpan ani myśli zdradzać swój plan na ten mecz. – Mamy 24 zawodników i ja będę musiał wybrać najlepszą jedenastkę. Zarówno jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, jak i mentalne. W tym momencie nie chciałbym podpowiadać naszym rywalom kto będzie grał w bramce, kto w ataku. Ja muszę podjąć decyzję, ale teraz nie chcę ujawniać szczegółów – powiedział szkoleniowiec.

Nie dowiedzieliśmy się zatem, czy Wisła planuje zagrać bardziej ofensywnie niż w poprzednich meczach, czy też znów poczeka na rywala, żeby skutecznie go skontrować. – Każdy mecz rządzi się swoimi prawami i każdy mecz musi mieć swoją własną taktykę – wyjaśnia Kiko Ramirez. – Oczywiście my przeanalizowaliśmy dokładnie naszego rywala, wiemy jakie ma wady i zalety. Tak naprawdę jednak zespół musi grać tak, jak rywal pozwala, jak mecz się układa. Chodzi o to, żeby zawodnicy potrafili grać we wszystkich wariantach. Jeśli to będzie gra kombinacyjna, to niech będzie gra kombinacyjna. Jeśli trzeba będzie grać szybkim atakiem, też będziemy to robić. Mecz pokaże, jak to będzie wyglądało.

Ramirez uważa natomiast, że liczne zmiany w składzie Cracovii w ostatnich meczach nie utrudniły sztabowi trenerskiemu Wisły przygotowania do derbów. – Tak naprawdę, jeśli chodzi o Cracovię, to mamy jasność – mówi Hiszpan. – Zarówno jeśli chodzi o taktykę, jak i o poszczególnych zawodników. Tak jak powiedziałem wcześniej, znamy ich wady i zalety, ale też zdajemy sobie sprawę z tego, że oni nas również dogłębnie przeanalizowali. Z tego też względu te mecze są zawsze bardzo skomplikowane.

Szkoleniowiec uważa również, że nie musi specjalnie motywować swoich piłkarzy. – Wydaje mi się, że takie mecze derbowe z góry zakładają ekstra motywację – tłumaczy. – Zawodnicy muszą postawić sobie jasno sprawę. Moim zdaniem to są tak jakby finały. A finałów nie gra się, tylko się je wygrywa. Z całym szacunkiem dla rywala, wydaje mi się, że to, co powinniśmy teraz zrobić, to wygrać.

Przygotowań do derbów nie utrudnia Wiśle również lejący się z nieba żar, choć przez upał sztab trenerski nieco zmodyfikował treningi, o czym Kiko Ramirez powiedział: – Rzeczywiście przyszła nagła zmiana temperatury. Już w poprzednim tygodniu zmieniliśmy nieco treningi. W tym również staramy się, żeby to były intensywne zajęcia, ale jednak, żeby były krótsze, żeby zawodnicy długo na słońcu nie przebywali. Na szczęście mecz odbędzie się o takiej porze, że słońca już nie będzie. Dlatego ufam, że temperatura nie będzie problemem i nie odbije się na naszej formie.

Na koniec dziennikarze zapytali trenera Wisły czy dla niego fakt, że w Cracovii nie zagra najprawdopodobniej Miroslav Covilo będzie ułatwieniem. – Nie, nie jest to jakaś ulga, ponieważ wiemy, że Cracovia ma wielu dobrych zawodników, którzy wiedzą, jak zachować się przy stałych fragmentach gry. Z punktu widzenia fizycznego też są mocni. To jest zespół, któremu udało się wygrać na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Oglądaliśmy też ich mecz z Koroną Kielce. Wiemy, że to będzie dla nas bardzo trudne spotkanie. To jest rywal, którego trzeba szanować – zakończył Kiko Ramirez.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków;nf

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Autor Bartosz Karcz


Polecamy