menu

Kibice Stomilu jadą do Gdyni na „śledziobranie”. Arka liczy straty

21 listopada 2013, 17:21 | Szymon Jaroszyk

Sobotni mecz Arki Gdynia ze Stomilem Olsztyn odbędzie się nie tylko przy trzech zamkniętych trybunach, ale i bez fanów gości. A przynajmniej na stadionie, bowiem olsztynianie zapowiadają przyjazd do Gdyni na „śledziobranie”. Władze Arki natomiast liczą straty i zastanawiają się nad zażądaniem odszkodowania.

Arka Gdynia zagra ze Stomilem Olsztyn
Arka Gdynia zagra ze Stomilem Olsztyn
fot. Tomasz Bołt/Polskapresse

Jeszcze więcej kibicowskich newsów? POLUB nasz KIBICOWSKI FANPAGE!

- Zabieramy wędki i jedziemy na połów śledzia. Zbieramy się w wyznaczonym miejscu i ruszamy furami na wielkie "śledziobranie". Więcej informacji u wyznaczonych osób na osiedlach i FC. W planach m.in. zwiedzania Elbląga i następnie razem ruszamy nad morze. W Gdyni mamy rezerwację na film Adwokat w Multikinie - czytamy w komunikacie Stowarzyszenia Kibiców „Stomil Ponad Wszystko”. Wcześniej olsztynianie do Gdyni planowali bardziej oficjalny wyjazd autokarowy, w szybkim tempie z zamówionych 300 biletów rozeszło się 200. Więcej nie było sprzedawanych, a cała eskapada została odwołana po ogłoszeniu decyzji wojewody pomorskiego o zamknięciu trzech trybun stadionu Arki, w tym sektora gości.

Ryszard Stachurski po tak drakońską karę sięgnął na wniosek Komendanta Wojewódzkiego Policji. Sprawa dotyczy zajść podczas meczu Arki z Chojniczanką Chojnice (2.11), gdy rozrabiali głównie… goście! 199 wyrwanych krzesełek i dewastacja kranu technicznego ze skutkiem zalania pomieszczeń zaplecza Arki – to największe akty wandalizmu, za które Wydział Dyscypliny PZPN nałożył na Chojniczankę karę w wysokości 5 tys. zł, a na jej kibiców 8-miesięczny zakaz wyjazdowy. Sankcji uniknęli gospodarze, co nie przekonało wojewody. Użycie pirotechniki czy wywieszenie niezgłoszonej flagi to jedne z zarzutów kierowanych pod adresem gdynian, całość złożyła się na „naruszenie bezpieczeństwa i porządku publicznego”.

Władza kontrowersyjną decyzję tłumaczy w wydanym oświadczeniu:

„Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że zachowanie kibiców Arki Gdynia świadczy wyraźnie o demonstracyjnym lekceważeniu podstawowych norm prawnych, natomiast brak zdecydowanej reakcji ze strony podmiotów współodpowiedzialnych za bezpieczeństwo masowych imprez sportowych na tego typu działania wzmacnia wśród pseudokibiców poczucie bezkarności oraz potęguje okazywanie lekceważącego stosunku do obowiązujących przepisów. Uznając, że organizator nie radzi sobie z zapewnieniem porządku na organizowanych przez siebie imprezach Wojewoda Pomorski podjął powyższą decyzję".

W konsekwencji sobotni mecz będzie mogło obejrzeć ledwie 3,1 tys. widzów, co wiąże się ze stratami finansowymi Arki wycenianymi przez działaczy na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Klub rozważa zażądanie odszkodowania od urzędu marszałkowskiego.