3. liga. W MKS Trzebinia pełna mobilizacja na Karpaty Krosno
MKS Trzebinia wykorzystał już limit błędów w Krośnie, w meczu z innym outsiderem grupy południowo-wschodniej III ligi piłkarskiej liczy tylko na zwycięstwo. Na razie wyżej stoją notowania trzebinian, zajmujących 15. pozycję, ale ich rywale mają tylko punkt mniej i są na przedostatnim miejscu w tabeli.
fot. Fot. Jerzy Zaborski
Trzebinianie długo nie mogli się pogodzić z porażką na własnym boisku z Motorem Lublin, bo drugą bramkę stracili w siódmej minucie doliczonego czasu. - Myślę, że chłopcy po męsku znieśli ostatnią pechową porażkę i nie ma sensu się nią zadręczać – uważa Mariusz Wójcik, trener MKS-u. - W futbolu nie brakuje przykładów, jak szybko ze sportowego piekła można trafić do raju. W naszej sytuacji nie ma miejsca już nawet na kompromisowe rozwiązania.
Trzebiński szkoleniowiec ma jednak świadomość tego, że jego zespół czeka trudna przeprawa. - Nikt w zespole nie dopisuje sobie punktów w szatni. Rywale stawiają sobie przecież identyczne zadanie, że jak nie teraz, to kiedy i z kim mają wygrać – zwraca uwagę trener Wójcik. - Można sobie wiele założyć, ale i tak wszystko zweryfikuje boisko. Nie gramy źle, tylko potrzebujemy uśmiechu fortuny. Jeśli chłopcy podejdą do meczu z takim zaangażowaniem i determinacją jak przeciwko Motorowi Lublin, to mogę być umiarkowanym optymistą.
W składzie zabraknie kontuzjowanego Kacpra Sołtysa. Pod znakiem zapytania stoi występ Marcina Kalinowskiego, który na treningu podkręcił nogę. To jest jednak zawodnik o wielkim sercu do gry, więc trener liczy, że do soboty będzie gotów do gry.
Karpaty Krosno – MKS Trzebinia; sobota, 5 maja (godz. 17). Sędziuje: Mariusz Myszka (Stalowa Wola).
ZAPOWIEDŹ MECZU MOTORU LUBLIN Z SOŁĄ OŚWIĘCIM - CZYTAJ TUTAJ;nf