Karol Linetty leci do Włoch. Odejdzie do Sampdorii Genua?
21-letni pomocnik ma w czwartek przejść testy medyczne przed podpisaniem umowy z Sampdorią. Dokładnie rok temu jego transfer do Club Brugge był na tym samym etapie, a ostatecznie został w Lechu
fot. Bartek Syta
Odejście Karola Linettego do zagranicznego klubu zaczyna przypominać serial - w kolejnych okienkach transferowych mówi się o zainteresowaniu różnych klubów, a piłkarz jak był w Poznaniu, tak w nim pozostawał. Podobnie sprawy miały się w przypadku Marcina Kamińskiego, którego klub „sprzedawał” już kilka razy, a ostatecznie oddał za darmo do VfB Stuttgart.
Linetty podejść do wyjazdu za granicę miał kilka - najpoważniejszą rok temu, kiedy poleciał już nawet do Belgii na testy medyczne do Club Brugge, obejrzał stadion, był na meczu swojego niedoszłego klubu z Manchesterem United, po czym okazało się, że kluby nie doszły do porozumienia w sprawie sumy odstępnego. Teraz ma być inaczej - o przylocie Linettego na Półwysep Apeniński w celu zamknięcia formalności przenosin do Sampdorii Genua piszą największe włoskie serwisy, m. in. „La Gazzetta dello Sport”. A skoro tak poważne medium o tym donosi to znaczy, że nie są to plotki wyssane z palca.
Co więcej trener Jan Urban po niedzielnym meczu z Zagłębiem Lubin (0:2) zwrócił się do dziennikarzy, mówiąc, że Linettego nie ma „sami wiecie z jakiego powodu”. Zresztą sam piłkarz kilkanaście dni temu, komentując informację o przenosinach do Sampdorii, mówił na naszych łamach:
- Mam tę świadomość, że zespoły z lig zagranicznych nieco później zaczynają ligę, więc będzie czas, żeby się odpowiednio przygotować - mówił Linetty, który zastrzegał, że interesuje go wyjazd tylko na zachód Europy. Słowa dotrzymał. Lech na transferze ma zarobić 3 miliony euro. W Lechu zapewne liczyli, że po Euro 2016 wartość 21-letniego pomocnika wzrośnie. Tymczasem Linetty we Francji na boisku nie spędził ani minuty. Jeśli Lech chce zarobić na swoim piłkarzu to właśnie teraz, bo wraz z upływem czasu przestanie być oceniany jako „młody - zdolny”. Linetty od czterech sezonów gra w pierwszej drużynie Lecha, zaliczył 93 mecze w lidze, strzelił sześć bramek. Czy w Polsce może się jeszcze rozwinąć?
- Największy problem jest taki, że on od roku w głowie ma wyjazd za granicę i się wyrywa, więc nie ma sensu trzymanie go tu na siłę - mówi Ryszard Rybak, były znakomity pomocnik Lecha Poznań. - Jasne, że pod względem sportowym lepiej by było, żeby Linetty został, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jaki jest rachunek ekonomiczny i część z tych pieniędzy powinna zostać przeznaczona na wzmocnienia - dodaje Rybak.
Choć Karol Linetty zawsze podkreślał, że jego marzeniem jest gra w Anglii, kierunek włoski wydaje się być właściwy. - Nasi piłkarze prędzej czy później się tam przebijają: Łukasz Skorupski, Paweł Wszołek, Piotr Zieliński udowodnili, że można. Inna sprawa, że to nie jest też ta sama liga co 10-15 lat temu, kiedy mogliśmy pomarzyć o takiej licznej reprezentacji. Na Anglię dla Linettego jest jeszcze zbyt wcześnie to mordercza liga, w której gra się bardzo wiele meczów w szalonym tempie - dodaje nasz ekspert.
W pierwszych meczach sezonu Linetty ani na minutę nie pojawił się na boisku, jakby obawiano się, by czasem nic mu się nie stało przed wyjazdem do nowego klubu. Czy akcja o kryptonimie „Sampdoria” się powiedzie, okaże się lada dzień.
3. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASY
PIĄTEK
Arka Gdynia - Ruch Chorzów (18)
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok (20.30)
SOBOTA
Lechia Gdańsk - Wisła Kraków (18)
Wisła Płock - Legia Warszawa (20.30)
NIEDZIELA
Zagłębie Lubin - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (15.30)
Górnik Łęczna - Cracovia (15.30)
Korona Kielce - Piast Gliwice (18)
PONIEDZIAŁEK
Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław (18)