Juergen Klopp: W sobotę fiesta i znowu te korki...
Salwy śmiechu towarzyszyły konferencji prasowej Juergena Kloppa przed sobotnim finałem Ligi Mistrzów. Szkoleniowiec Borussii Dortmund wyszedł przed mikrofon w świetnym humorze, żartował, uśmiechał się. Ekipa Borussii wydaje się dużo bardziej wyluzowana przed sobotnim finałem.
Jaki ma Pan plan na jutro?
Śniadanie, odprawa, trening, obiad, rozmowa, fiesta i znowu te korki... Aha, zróbcie też coś z tą policją. Na Wembley eskortowały nas trzy motocykle, ale żaden z nich nie miał pozwolenia na włączenie niebieskich świateł. Jutro przydałoby się to zmienić. Co prawda trenujemy rano, ale biorąc pod uwagę jak duże mamy tu korki, to jeszcze spóźnimy się na finał. Także jeśli ktoś z Was, zna tych policjantów, niech ich już poprosi, żeby jutro włączyli światła.
Wembley to idealne miejsce na zapisanie się w historii?
Moskwa była też dobra, ale nie ma tradycji Wembley. Przed nami specjalny mecz, walka o największych puchar między dwoma drużynami z tego samego kraju. Nie ma bardziej idealnego miejsca. Jeśli umrę mając 60 lat, z finałem na Wembley, nie będę na nic narzekał.
Jesteście z reguły stawiani na straconej pozycji. Nie jesteście faworytem.
Głupotą byłoby odczuwać tą samą presję co faworyt, co nie? Nie wywieramy żadnego ciśnienia na zespół. Siła Bawarczyków jest dobrze znana, a zwycięstwo nad nimi pokaże, że nasz zespół jest po prostu w porządku. Bayern ma więcej do stracenia. Jak nie wygra, przegra potrójnie. I my postaramy się do tego doprowadzić, nie obchodzi nas co rywal może stracić.
Co zadecyduje o zwycięstwie?
Kluczowe będzie podjęcie odpowiednich decyzji w odpowiednim momencie. Do tego musi odpowiednio zafunkcjonować przełożenie umiejętności pracy w zespole na boisko. Nie ma wtedy znaczenia która drużyna ma silniejszą formację. Chodzi o to, by wyczuć moment. Tak jak powiedział Sebastian (Kehl - red.) najważniejsze mogą być drobiazgi.
Jesteście w stanie dorównać Bayernowi?
Nie możemy się porównywać z Bayernem, gdyż naszym celem nie jest być Bayernem, tylko prezentować wyższy poziom. W związku z tym nie jesteśmy w stanie konkurować z nim na tym samym zasięgu.
Brak Mario Goetze to duże osłabienie?
Brak Goetze nas nie osłabia, bo byliśmy na to nastawieni. W ostatnich spotkaniach radziliśmy sobie bez niego i wcale nie wyglądaliśmy źle.
Macie szansę powtórzyć osiągnięcie Borussii z 1997 roku.
Często ludzie chcący zdobyć Mount Everest musieli zawracać dziesięć metrów przed szczytem. Z nami może być podobnie, ale naszym celem jest wygrana. Nic innego mnie nie interesuje. Dzięki pracy paru zdolnych ludzi, Borussia podnosi się jak feniks z popiołów.
Czym się różni Dortmund od Monachium?
Monachium ma Oktoberfest, Alpy, ciepłą pogodę. Można tutaj naprawdę fajnie spędzić wakacje. Dortmund nie jest tak ładny, ale ma swoje serce.
Notował w Londynie: Daniel Kawczyński/ Ekstraklasa.net
Czytaj o finale Ligi Mistrzów:
- Piłkarze Bayernu Monachium przybyli do Londynu (ZDJĘCIA)
- Klopp: Po meczu z Malagą uwierzyłem w finał
- Finał Ligi Mistrzów. Fani Bayernu przygotowali ponad kilometrowy... szalik
- Finał Ligi Mistrzów. Dante chwali Lewandowskiego: To najlepszy napastnik na świecie
- Prosto z Londynu: Nieuchwytna atmosfera finału Ligi Mistrzów
- Finał Ligi Mistrzów: Niezapowiedziana kontrola antydopingowa w Bayernie