Borussia nie czuje presji. Klopp: Jeśli Bayern nie wygra, to przegra potrójnie
Postawa Juergena Kloppa do złudzenia obrazuje, że to Bayern, a nie Borussia jest pod zdecydowanie większa presją. Trener Borussii Dortmund nie próbował odgrywać poważnego sztywniaka. Na konferencję wszedł uśmiechnięty od ucha do ucha. Śmiał się na prawo i lewo, ale prawdziwa komedia zaczęła się, gdy zasiadał za mikrofonem.
Klopp: Plan na sobotę? Lunch, odprawa, a potem okropne korki (ZDJĘCIA)
Gdy tylko Klopp ukazał się obliczom dziennikarzy, jasne stało się, że za moment wszyscy będą zrywać boki ze śmiechu. Pogodny, radosny, z uśmiechem od ucha do ucha. Gdy wchodził dosłownie podskakiwał, po drodze szepnął jeszcze coś do ucha Matsowi Hummelsowi. Chyba coś w stylu: "Przebieraj się i na trening". Popędzenie uzasadnione, albowiem przedmeczowa konferencja trochę się opóźniła.
Na samym początku pozbył się słuchawek z urządzeniem do tłumaczenia symultanicznego. Przypomniał nieświadomym, że w stopniu znakomitym włada również językiem angielskim, dlatego nie potrzebuje korzystać z pomocy tłumacza.
Ale z czasem rozmyślił się i trochę zestresował angielskiego dziennikarza. - Jednak wolę odpowiedzieć po niemiecku. I tak zrobię, a potem miła pani wszystko ci ładnie przetłumaczy. OK? - zaproponował, po czym jednak udzielił odpowiedzi po angielsku.
Czy Borussia ma obawy przed faworyzowanym Bayernem? - Dajcie spokój. Skoro nie przestraszyliśmy się londyńskich korków, to mamy się bać Bayernu? - dziwi się. - To nie my jesteśmy pod presją. Przystępujemy do meczu w roli outsidera, nikt nas tu nie widział. Bayern z kolei walczy o potrójną koronę. Jak nie wygra, przegra potrójnie! - tłumaczy.
O planach Borussii na jutro opowiedział: - Śniadanie, odprawa, trening, obiad, rozmowa, fiesta i znowu te korki. No i jeszcze spytajcie czy jakiś policjant, by nas może nie eskortował? Naprawdę nie chcemy stać w korkach. Niebieskie światełko wszystko załatwi.
Jak Klopp porównał Dortmund z Monachium? - Monachium ma Oktoberfest, niedaleko Alpy, dobrą pogodę. Da się fajnie spędzić wakacje. A u nas nie jest tak pięknie. To jest Zagłębie Ruhry, ale za to są serca i żywa zabawa.
Z Londynu - Daniel Kawczyński / Ekstraklasa.net
Czytaj o finale Ligi Mistrzów:
- Piłkarze Bayernu Monachium przybyli do Londynu (ZDJĘCIA)
- Klopp: Po meczu z Malagą uwierzyłem w finał
- Finał Ligi Mistrzów. Fani Bayernu przygotowali ponad kilometrowy... szalik
- Finał Ligi Mistrzów. Dante chwali Lewandowskiego: To najlepszy napastnik na świecie
- Prosto z Londynu: Nieuchwytna atmosfera finału Ligi Mistrzów
- Finał Ligi Mistrzów: Niezapowiedziana kontrola antydopingowa w Bayernie