menu

Jose Bakero zostanie rozliczony w środę

19 grudnia 2011, 14:19 | Maciej Lehmann / Głos Wielkopolski

Zarząd Lecha Poznań wydał komunikat, w którym ogłosił, że "jest dalece nieusatysfakcjonowany i zaniepokojony poziomem gry oraz wynikami, jakie w ostatnim czasie osiąga drużyna prowadzona przez trenera Jose Mari Bakero".

Jose Bakero zamierza dalej prowadzić Lecha na swój sposób
Jose Bakero zamierza dalej prowadzić Lecha na swój sposób
fot. Waldemar Wylegalski

Hiszpan nie stracił pracy, ale w komunikacie podkreślono, że ocena pracy trenera, jak również pozostałych członków sztabu szkoleniowego i zawodników Kolejorza zostanie przeprowadzona po ostatnim meczu w tym roku. Dziś wiadomo, że nastąpi to w środę, 21 grudnia podczas posiedzenia zarządu klubu.

- Spotykamy się po sześciu miesiącach pracy, zarząd oceni które elementy trzeba poprawić, dojdą do tego opinie trenera od przygotowania fizycznego czy sztabu medycznego - mówi Bakero, który nie spodziewa się zmian w swoim życiu. Inaczej mówiąc - chce dalej prowadzić zespół i zrealizować swój cel. - Najważniejsze jest to, byśmy wrócili do pucharów. Drugim celem jest walka o tytuły. W Pucharze Polski jesteśmy w następnej fazie, choć mamy teraz trudnego rywala, ale inni też takich mają. W lidze Śląsk i Legia są - jeśli chodzi o wyniki - krok przed nami, ale nadal możemy z nimi rywalizować. Myślę, że jesteśmy silniejsi niż na początku sezonu, choć wyniki nie zawsze o tym świadczyły - stwierdził Bask.

Czy zarząd Lecha rzeczywiście akceptuje to co dzieje się z drużyną przekonamy się w środę. Nie ulega wątpliwości, że osoby, które mają decydujący głos w klubie będą musiały sobie odpowiedzieć na wiele trudnych pytań. Dlaczego od czasu gdy Lecha prowadzi Bakero poznańska drużyna nie potrafi wygrać już nie tylko z Legią czy Wisła Kraków, ale także ze Śląskiem Wrocław czy Polonią Warszawa?

Ważne będzie zdiagnozowanie problemu totalnego odwrotu kibiców. Rok temu gdy Bakero zaczynał pracę w Poznaniu na trybunach podczas meczów ligowych regularnie zasiadało po 20 tysięcy kibiców, choć przecież fani musieli dokładnie oglądać każdą wydaną na bilety złotówkę. Lech grał przecież w Lidze Europy, a na pojedynki z Salzburgiem, Manchesterem City czy Juventusem bilety nie były tanie. Teraz kibice nie mają dodatkowych wydatków, a jednak nie przychodzą na stadion. Czy głównym powodem jest nudny styl gry Lecha, a właściwie jego brak? Bakero twierdzi, że chce by jego drużyna grała jak Barcelona, ale jest to tylko fantazja trenera, bo z dumą Katalonii nie ma to nic wspólnego.

Kolejne nurtujące wszystkich pytanie dotyczy wykorzystania potencjału drużyny. Czy z tymi piłkarzami Lech powinien zajmować dopiero piąte miejsce w tabeli? Dlaczego rywale tak łatwo potrafią odczytać taktykę Lecha? Co się stało, że przez pięć spotkań poznańska Lokomotywa nie potrafiła strzelić gola? Dlaczego Kolejorz jest tak bardzo uzależniony od formy Rudniewa? Kibice na temat Bakero wypowiedzieli swoje zdanie. Teraz pozostaje im tylko czekać jaki pomysł na klub ma zarząd.

Ekstraklasa - więcej informacji w naszym dziale specjalnym!


Polecamy