menu

Jest moc. Jedenastka niechcianych w Ekstraklasie. Walczyłaby o ósemkę?

8 stycznia 2019, 09:56 | red

Lotto Ekstraklasa. Sprawdziliśmy, którzy piłkarze z naszej ligi są przeznaczeni do wypożyczenia, transferu albo po prostu ściągnięcia z listy płac, czyli tzw. rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Gdyby wszyscy spotkali się w jednym zespole, to utworzyliby całkiem niezły skład. Zresztą zobaczcie sami:


fot. Bartek Syta
38 lat na karku, ale róbmy z tego powodu hałasu. Tym bardziej, że mowa o graczu, który zawsze odznacza się dobrym przygotowaniem fizycznym. Przy Łazienkowskiej go nie chcą nawet na ławce, dlatego jest do wzięcia za symboliczną złotówkę.
fot. Grzegorz Dembinski
Chociaż nie jest zaawansowany wiekowo (w maju skończy 31 lat), to w lidze rozgrywa dziesiąty sezon z rzędu. To godna podziwu statystyka. Życzymy mu znalezienia klubu, w którym będzie tak długo jak w Jadze czy Wiśle Kraków.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
Nie da się ukryć, że jego kariera wyhamowała. Jako 20-latek potrafił rozegrać prawie cały sezon w pełnym wymiarze czasowym, a teraz ma kłopot nawet z załapaniem się do meczowej osiemnastki. Oby wybrał rozsądnie i utrzymał się na poziomie Ekstraklasy.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Chwilę temu był czołowym obrońcą biało-zielonych, a aktualnie jest członkiem ich rezerw. W naszej opinii dałby radę rozegrać jeszcze rundę albo dwie na solidnym ligowym poziomie. Nie zasłużył na odejście po cichu.
fot. Karolina Misztal
To prawda, że jest zakapiorem, który przyciąga wszelkiej maści kłopoty. Ktoś taki jak Adam Nawałka mógłby jednak okrzesać jego charakter i wykorzystać walory piłkarskie. A przecież "Peszkin" je posiada. Poza tym nie godzi się, aby czwartoligowiec w dalszym ciągu inkasował po 100 tys. Nie i koniec!
fot. Karolina Misztal
Nie ma dla niego przyszłości w "Kolejorzu". Jest za to przyszłość w Ekstraklasie. Mowa w końcu o pomocniku, który potrafi grać w piłkę i ma do niej profesjonalne podejście. To jak, Górnik Zabrze od wiosny czy Raków Częstochowa od lata?
fot. Lukasz Gdak
Naprawdę Legię stać na to, by do czerwca wypłacać mu po 150 tys. złotych za trenowanie z drugą drużyną? Bez jaj! Czym prędzej warto się dogadać i pozwolić odejść do konkurencji. "Mączka" przydałby się w drugiej linii chyba każdego zespołu.
fot. Bartek Syta
Wrócił z wypożyczenia, ale nie poleciał z drużyną na obóz do Portugalii. Słowem, jest do wzięcia. To powinien być (i rzeczywiście jest!) łakomy kąsek dla klubów, które myślą przynajmniej o ósemce.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Łazienkowska 3 go przerosła. Uważamy jednak, że dałby sobie radę w miejscu gdzie nie ma takiej presji. Może Płock? W każdym razie niech zostanie na wiosnę i pokaże na co go stać.
fot. Sylwia Dąbrowa
Jeżeli zniknął wam z radarów to spieszmy donieść, że jesień spędził... w okręgówce - jako piłkarz rezerw. Dla aktywnego reprezentanta kraju to nie może być szczyt marzeń. I nie jest, choć pensja naprawdę znakomita...
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Nie ma go na obozie pierwszej drużyny, nie trenuje z drugim zespołem. W klubie został właśnie skreślony, bo jesienią zaliczył może ze trzy godne występy. To jednak wciąż klasowy piłkarz, który po dobrze przepracowanej zimie może dać sporo radości.
fot. Sylwia Dąbrowa
Rezerwowi: Lukas Klemenz (Jagiellonia Białystok), Adam Kokoszka (Zagłębie Sosnowiec), Frank Adu Kwame (Miedź Legnica), Robert Sulewski (Arka Gdynia), Tomasz Hołota (Pogoń Szczecin), Mateusz Machaj (Jagiellonia Białystok), Łukasz Moneta (Legia Warszawa), Chris Philipps (Legia Warszawa), Mateusz Piątkowski (Miedź Legnica).
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
1 / 13

Polecamy