Jedenastka 26. kolejki Ekstraklasa.net!
Hat-trick Cwetana Genkowa, gol i asysta Marcina Żewłakowa, szalejący na skrzydle Aleksandar Tonew oraz pewny między słupkami Dusan Kuciak. Poznaj wszystkich bohaterów 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, którzy znaleźli się w naszej jedenastce!
BRAMKARZ:
Dusan Kuciak (Legia Warszawa) – Bardzo pomógł w wywiezieniu cennego punktu z trudnego terenu w Łodzi. W końcówce meczu kapitalnie wybronił strzał z woleja Marcina Kaczmarka, a potem wygrał pojedynek jeden na jeden z Mehdim Ben Dhifallahem.
OBROŃCY:
Marcin Kikut (Lech Poznań) – Bardzo często podłączał się pod akcje ofensywne, wspomagając na prawym skrzydle Mateusza Możdżenia. Trzeba przyznać, że jego dośrodkowania siały postrach wśród defensorów biało-zielonych.
Piotr Celeban (Śląsk Wrocław) – Zdobył szóstą bramkę w obecnych rozgrywkach co oznacza, że jest najskuteczniejszym obrońcą w lidze. A tacy jak on, zawsze są na wagę złota. Śląsk Wrocław mógł zaliczyć ważne zwycięstwo właśnie po golu Piotra Celebana, gdyby tylko inni zawodnicy zachowali czujność do ostatniego gwizdka.
Adam Danch (Górnik Zabrze) – Bardzo pewny w Wielkich Derbach Śląska z Ruchem Chorzów. Nie pozwolił rozwinąć skrzydeł Arkadiuszowi Piechowi i Maciejowi Jankowskiemu, prawdopodobnie najlepszemu duetowi napastników T-Mobile Ekstraklasy.
Tomasz Brzyski (Polonia Warszawa) – Trener Czesław Michniewicz ustawił go na lewej pomocy, ale u nas z konieczności ląduje na lewej obronie. Jedna z najjaśniejszych postaci w wygranym meczu z Cracovią. Przed przerwą kilkukrotnie groźnie uderzał, a w drugiej postanowił oddać inicjatywę kolegom z zespołu, o czym zresztą świadczy asysta przy bramce Edgara Caniego.
POMOCNICY:
Ivica Iliev (Wisła Kraków) – Choć sam nie strzelił gola, ani nie popisał się decydującym podaniem, to jednak nie sposób pominąć jego ciężkiej pracy, która pośrednio zaowocowała ważnym zwycięstwem nad ŁKS-em Łódź.
Aleksandar Tonew (Lech Poznań) – Długo czekano na skrzydłowego na miarę Sławomira Peszki. Bułgar zapowiada się jeszcze lepiej. Potrafi mocno uderzyć z obu nóg, dośrodkować „na nos” i ma niezwykłe szybkość. Obrońcy Lechii nie potrafili go zatrzymać. Jeszcze przed przerwą mógł mieć przynajmniej dwie asysty, gdyby tylko zimną krew zachował Artiom Rudnev...
Adrian Rakowski (Zagłębie Lubin) – Drugi raz z rzędu wyszedł w podstawowym składzie. Nie zawiódł, a walczy przecież o nowy kontrakt i aprobatę u trenera Pavela Hapala. Jeśli utrzyma dyspozycję, to po sezonie może być pewny, że klub zasiądzie z nim do rozmów.
Sylwester Patejuk (Podbeskidzie Bielsko-Biała) – Szarpał lewym skrzydłem, a jego popisy z wysokości trybun oglądał selekcjoner reprezentacji Polski, Franciszek Smuda. Kolejny bardzo pozytywny występ. W zasadzie co mecz zostawia serce na murawie. Wkrótce zgłosi się po niego klub z czołówki?
NAPASTNICY:
Marcin Żewłakow (GKS Bełchatów) – Przed meczem z Jagiellonią Białystok „Brunatni” niebezpiecznie zbliżyli się do strefy spadkowej. W takich momentach mogą jednak liczyć na doświadczonego napastnika. Marcin Żewłakow najpierw sam trafił do siatki, a chwilę potem asystował przy bramce Damiana Zbozienia.
Cwetan Genkow (Wisła Kraków) – Pierwszy hattrick w „Białej Gwieździe”, co zresztą jest potwierdzeniem dobrej formy, w której się znajduje. Strzelał gole także w dwumeczu z Ruchem Chorzów w Pucharze Polski. Aż trudno uwierzyć, ale w tym sezonie dopiero sześciokrotnie wpisał się na listę strzelców.
REZERWOWI:
Łukasz Skorupski (Górnik Zabrze), Filip Modelski (GKS Bełchatów), Adam Banaś (Zagłębie Lubin), Szymon Pawłowski (Zagłębie Lubin), Mateusz Mak (GKS Bełchatów), Mateusz Możdżeń (Lech Poznań), Marcin Kaczmarek (Widzew Łódź), Wladimer Dwaliszwili (Polonia Warszawa)