menu

Janota nie szuka usprawiedliwień: Nie byliśmy skoncentrowani i straciliśmy punkty

9 sierpnia 2014, 14:01 | Natalia Doległo

- To, że nie wywozimy z Krakowa punktu jest wynikiem braku koncentracji w ostatnich minutach. Boli nas to tym bardziej, że trenowaliśmy ten stały fragment gry w defensywie - mówił po przegranym spotkaniu z Cracovią (1:2) pomocnik Korony Kielce, Michał Janota.

Michał Janota
Michał Janota
fot. Paula Duda

Piłkarz kielczan daleki jest jednak od szukania usprawiedliwień dla siebie i swoich kolegów: - Nie chcę się tłumaczyć. Mogliśmy wtedy nie faulować na rzut wolny i strzelić gola na 2:1 i by było po sprawie. Jako drużyna musimy spojrzeć na siebie, nawet jak jest to błąd sędziowski. Nie wiem jak to wyglądało z boku boiska, ale zarówno przy pierwszej bramce, jak i w późniejszych fragmentach czegoś nam zabrakło. W efekcie odjęliśmy sobie trzy punkty i daliśmy je bezpośredniemu rywalowi - stwierdził samokrytycznie zawodnik.

W 94. minucie meczu Łukasz Zejdler posłał dośrodkowanie w pole karne Korony, był tam Marcin Budziński, który zamienił je na gola. - Na nasze nieszczęście powstało lekkie zamieszanie, ktoś puścił zawodnika i Budziński strzelił bramkę. To jest brak koncentracji, a do samego końca meczu trzeba być mocno skoncentrowanym. Nie było to najciekawsze spotkanie do oglądania i grało się ciężko tak nam, jak i Cracovii - podsumował Janota.