Jakub Łabojko piłkarzem Śląska Wrocław. Tim Rieder, Michał Mak, Boban Jović i Mateusz Lewandowski odchodzą ze Śląska Wrocław

Śląsk Wrocław oficjalnie pożegnał się z Timem Riderem, Michałem Makiem, Bobanem Joviciem i Mateuszem Lewandowskim.
No cóż - prawda jest taka, że po nikim z tej czwórki płakać we Wrocławiu nie będą. Michałowi Makowi kolejny sezon zmarnowała kontuzja. Podobnie było z Bobanem Joviciem, który na dodatek przez cały rok pobierał solidną pensję. Ponownie zatrudnienie Mateusza Lewandowskiego można było argumentować tylko plagą kontuzji w obronie, bo sportowych atutów ten obrońca miał niewiele. Żal może trochę Tima Ridera. Niemiec przyszedł do Wrocławia z rezerw Augsburga, ale były takie spotkania, że prezentował się całkiem przyzwoicie. Z drugiej jednak strony - nie był to piłkarz o umiejętnościach ponadprzeciętnych, więc i jego nie ma co żałować.

Wszyscy czterej piłkarze byli do Wrocławia wypożyczeni.

Z całą pewnością ubytki w linii defensywnej trzeba będzie uzupełnić. Po tym jak Mariusz Malec z Podbeskidzia wybrał ofertę Pogoni Szczecin, WKS ma zwrócić swoje oczy ku Słoweńcowi Urosowi Korunowi. Tak przynajmniej twierdzi dobrze poinformowany zazwyczaj twitterowy użytkownik Janekx89.

Korun nie miał najlepszego sezonu. Do ostatniej kolejki walczył z Piastem Gliwice o utrzymanie i dopiero zwycięstwo 4:0 z Bruk-Betem zapewniło jego zespołowi ligowy byt. W tym meczu jednak nie wystąpił. Generalnie trzeba jednak przyznać, że to dość solidny stoper, który w naszej ekstraklasie rozegrał już 88 spotkań. Ma 31 lat, duże doświadczenie i blisko 190 cm wzrostu, a to też atut biorąc pod uwagę fakt, że wrocławianom brakowało ostatnio na boisku sporo centymetrów.

Jakub Łabojko na trzy lata w Śląsku

Zgodnie z oczekiwaniami kontrakt ze Śląskiem podpisał wczoraj 21-letni defensywny pomocnik Jakub Łabojko. Umowa będzie obowiązywała przez trzy lata.

- Było zainteresowanie kilku klubów, ale to Śląsk przedstawił mi cały plan rozwoju na najbliższe lata i wierzę, że projekt pana dyrektora Dariusza Sztylki i pana trenera Tadeusza Pawłowskiego może mi dać coś więcej. Śląsk to duży, renomowany klub. Cieszę się, że teraz jestem jego częścią - stwierdził były zawodnik Rakowa Częstochowa.

- To niezwykle perspektywiczny zawodnik, być może najbardziej ze wszystkich, których oglądaliśmy w I lidze i w reprezentacji Polski w jego roczniku. Dobrze czyta grę, dobrze ją prowadzi. Ma taką zdrową, sportową agresję, zwłaszcza przy odbiorze. Co ważne - po odbiorze od razu stara się zagrać do przodu. Wierzymy, że odpowiednio prowadzony będzie robił szybkie postępy - twierdzi dyrektor sportowy Dariusz Sztylka.

Łabojko będzie we Wrocławiu grał z numerem 21 na plechach.