Jak zagra Lech przeciwko Górnikowi? Gostomski wróci do bramki, Arajuuri zastąpi Wołąkiewicza
Po meczu z Zawiszą Bydgoszcz ze składu Lecha wypadło dwóch zawodników formacji defensywnej. Przeciwko Górnikowi Zabrze nie będą mogli zagrać Krzysztof Kotorowski oraz Hubert Wołąkiewicz. Znalezienie następców dla tej dwójki nie stanowi żadnego problemu: między słupkami stanie Maciej Gostomski, a kapitana „Kolejorza” zastąpi Paulus Arajuuri.
fot. Marek Zakrzewski
Nieobecność wymienionej dwójki to pokłosie sytuacji z 83. minuty spotkania w Bydgoszczy. Prowadzący mecz sędzia Paweł Raczkowski zinterpretował starcie Wołąkiewicza z Jakubem Wójcickim jako faul kapitana Lecha i wyrzucił go z boiska. Decyzja ta wywołała spore kontrowersje, a poznaniacy zdecydowali odwołać się od czerwonej kartki swojego środkowego obrońcy. Komisja Ligi nie podzieliła jednak ich zdania i zawiesiła Wołąkiewicza na jeden mecz.
Kilka sekund przed pokazaniem czerwonej kartki arbiter z Warszawy wyciągnął żółtą w stronę Kotorowskiego, który tuż po gwizdku ruszył do niego z pretensjami. A że było to już czwarte tego typu upomnienie dla doświadczonego bramkarza w tym sezonie, nie będzie mógł wystąpić w meczu z Górnikiem.
Zastąpienie obu nie stanowi żadnego problemu dla Mariusza Rumaka. Do bramki po czterech meczach przerwy wróci Maciej Gostomski, który przez większość sezonu pełnił rolę pierwszego golkipera. Jesienią wygrał rywalizację z Kotorowskim i bronił aż do spotkania z Legią Warszawa w końcówce marca, po którym starszy o 12 lat rywal odzyskał miejsce w składzie. Teraz zawodnik, sprowadzony latem z Bytovii Bytów otrzyma kolejną szansę gry w Ekstraklasie. Na ławce rezerwowych zasiądzie natomiast Marcin Matysiak – Jasmin Burić znajdzie się poza kadrą z powodu kontuzji palca.
Na środku obrony zagra z kolei Paulus Arajuuri. Do Poznania trafił zimą, ale do tej pory nie zdołał wywalczyć miejsca w składzie, w tej chwili to numer trzy w hierarchii stoperów Lecha. Dotychczas w Ekstraklasie zagrał tylko dwa razy – cały mecz z Jagiellonią Białystok oraz w końcówce spotkania z Zawiszą. Rumak ma w odwodzie jeszcze dwa inne rozwiązania na tą pozycję, to jest wracającego po kontuzji Manuela Arboledę oraz Jana Bednarka. To jednak dużo mniej prawdopodobne warianty niż wystawienie Fina.
Bardzo mało prawdopodobne jest, by przeciwko Górnikowi wystąpił Łukasz Teodorczyk. Najskuteczniejszy strzelec Lecha z powodu kontuzji mięśniowej opuścił już mecz w Bydgoszczy, a w kończącym się tygodniu trenował indywidualnie. Jeżeli nie będzie mógł wystąpić przeciwko Górnikowi, nie zagra również we wtorkowym meczu reprezentacji Polski z Niemcami.
Przeciwko Zawiszy Mariusz Rumak postawił w ataku na Dawida Kownackiego, ale młody zawodnik wypadł przeciętnie. Dlatego teraz wydaje się, że na szpicy powinniśmy zobaczyć Kaspera Hamalainena, a 17-letni „Kownaś” może wystąpić za jego plecami. Jako dziesiątka może również zagrać Daylon Claasen i to chyba wariant z reprezentantem RPA wydaje się najbardziej realny.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- Jakub Wilk strzelił szóstego gola w tym sezonie
- Stranieri z Lecha nie pojadą na zgrupowania reprezentacji
- Lechici w Bydgoszczy nie błyszczeli, ale wywieźli trzy punkty [OCENY ZAWODNIKÓW]
- Hertha Berlin obserwuje Mateusza Możdżenia
- Lech dowiózł zwycięstwo w Bydgoszczy i znowu zbliżył się do Legii
LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net