menu

Jagiellonia wyrwała punkt w 93. minucie! Pogoń długo się trzymała

5 lipca 2020, 17:01 | krk

PKO Ekstraklasa. Pogoń Szczecin przeszło 70 minut grała w dziesiątkę po czerwonej dla Huberta Matyni. Portowcy mimo to długo prowadzili 2:0, ale po zwycięstwo nie sięgnęli. Jagiellonia Białystok doprowadziła do wyrównania. Bramkę dającą gościom punkt zdobył w doliczonym czasie gry z rzutu karnego Jakov Puljić.

Pogoń ograła Jagiellonię
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Pogoń ograła Jagiellonię
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Pogoń ograła Jagiellonię
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Pogoń ograła Jagiellonię
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
1 / 4

PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 2:2


W 3. minucie Pogoń objęła prowadzenie. Miała dwa rzuty rożne z rzędu i ten drugi przyniósł powodzenie. Centrował w sam środek pola karnego Hubert Matynia, a Kamil Drygas sprytnie zgubił kryjącego go zawodnika i z powietrza zdołał wbić piłkę do siatki. Za chwilę Jagiellonia mogła wyrównać, ale Imaz uderzył obok słupka. Portowcy dobrze wyglądali w początkowych fazach spotkania. Łatwo przechodzili do ataku i znowu stwarzali sporo sytuacji. Cały plan na mecz posypał się jednak w 18. minucie. Szybko drugą żółtą kartkę dostał Matynia i Portowców czekała ciężka przeprawa, grając w osłabieniu.

Trener Kosta Runjaić przez chwilę nie modyfikował ustawienia, ale za chwilę ściągnął z boiska Santieriego Hostikkę i wpuścił Ricardo Nunesa. Liczba nominalnych obrońców znowu w drużynie Pogoni wynosiła cztery. Blisko wyrównania goście byli w 29. minucie, gdy Kostas Triantafyllopoulos przegrał powietrzny pojedynek, ale strzał Puljicia powędrował obok słupka.

Przewaga gości rosła, ale Pogoń wyszła z dobrym atakiem. Sebastian Kowalczyk zagrał piłkę na wolne pole do Adama Frączczaka. Ten nie zdołał oddać strzału, ale zdaniem sędziego Szymona Marciniaka był faulowany przez bramkarza Jagi. Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany i nie pomylił się.

Na drugą połowę trener Runjaić jeszcze mocniej zaryglował dostęp do bramki. Wpuścił na boisko Jakuba Bartkowskiego, czyli piątego nominalnego obrońcę, zaś Steca przesunął do linii pomocy. I to właśnie ten zawodnik dostał piękną piłkę od Kowalczyka, ale brakuje mu nawyków skrzydłowego, czyli zakończenia akcji strzałem.

Gościom udało się zdobyć gola kontaktowego dopiero w 82. minucie. Dalekie podanie do idealnie wbiegającego Prikryla zaskoczyło Bartkowskiego oraz Dantę Stipicę, a pomocnik Jagi sprytnie minął bramkarza i uderzył nie do obrony.

[twitter]https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1279796756776013830[/twitter]

Kiedy wydawało się, że wyczerpani Portowcy dowiozą zwycięstwo do końca, sędzia Marciniak po analizie VAR dostrzegł przewinienie Ricardo Nunesa we własnym polu karnym. Do remisu doprowadził z jedenastki Puljić. Jagiellonia mogła nawet wygrać, ale strzelec ostatniego gola pomylił się dosłownie o centymetry.

Piłkarz meczu: Tomas Prikryl
Atrakcyjność meczu: 6/10

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy