menu

Jagiellonia - Widzew LIVE! Pojedynek o spokojną zimę

13 grudnia 2013, 08:34 | Mariusz Warda

Co może wyniknąć ze spotkania trzeciej najskuteczniejszej ofensywy tego sezonu, z bezsprzecznie najgorszą defensywą w Ekstraklasie? A gdyby jeszcze dorzucić, że ta najgorsza defensywa w tym sezonie na wyjazdach nie zdobyła choćby punktu? Pojedynek Jagiellonii z Widzewem ma zdecydowanego faworyta i są nim gospodarze. Tyle, że w piłce trudno być czegokolwiek na sto procent pewnym.

Relacja live z meczu Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź w Ekstraklasa.net!

Jagiellonia pokazała już w tym sezonie, że bycie faworytem nie jest dla niej specjalnie korzystne. Niedawno podejmowała znajdującą się w ogromnym dołku Lechię Gdańsk. Tamto spotkanie będzie się jednak pewnie śniło po nocach piłkarzom, kibicom i sztabowi trenerskiemu Jagi. I nie będą to bynajmniej sny przyjemne. Tym razem do Białegostoku przybywa jednak ekipa, która poza fatalną passą na wyjazdach ma jeszcze mnóstwo pozasportowych problemów.

Widzew jest obecnie przykładem klubu zadłużanego i balansującego na krawędzi upadku. Cudem otrzymana licencja, obostrzenia transferowe i niejasna przyszłość własnościowa to zaledwie kilka z ich problemów. Powiedzenie, że sytuacja kadrowa Łodzian jest nienajlepsza mogłoby zostać uznane za eufemizm roku. Na dokładkę jeszcze pozostaje słaba pozycja trenera, którego przed zwolnieniem z funkcji chroni chyba tylko brak… chętnych do objęcia po nim schedy. Tak źle w Łodzi nie było od bardzo dawna.

Pomimo trudnej sytuacji nastroje w ekipie gości są bojowe. Potwierdza to przedmeczowa wypowiedź Bartłomieja Kasprzaka: Mimo przegranych dotychczasowych wyjazdów, wierzymy w nasze zwycięstwo w Białymstoku. Limit błędów, zwłaszcza w końcówkach, już wyczerpaliśmy. Przecież prowadziliśmy w Lubinie, Kielcach czy ostatnio w Zabrzu i byliśmy równorzędnym rywalami. Czas na pierwsze zwycięstwo poza Łodzią. Mamy szansę odbić się od dna nawet nad spadkową kreskę.

A skoro o kreskach mowa, to Jagiellonia też chciałaby jedną przeskoczyć. W wypadku zwycięstwa w tym spotkaniu i przy korzystnych wynikach innych spotkań Jaga może przezimować w grupie mistrzowskiej. Powinno jej być o tyle łatwo, że trener Stokowiec będzie mógł skorzystać z niemal całej kadry swojego zespołu. Nie wystąpią jedynie kontuzjowani Straus i Pawłowski. Piotr Stokowiec zapewnia, że tym razem jego zespół nie zlekceważy teoretycznie słabszego rywala: Nie ulega wątpliwości, że czeka nas ciężkie spotkanie, zdajemy sobie z tego sprawę. Nie da się ukryć, że mecze z zespołami z dolnej części tabeli nie do końca nam wychodziły. Stąd stan wielkiej gotowości i alarmu w drużynie. Żaden z graczy obu ekip nie będzie musiał pauzować za kartki.

Spotkanie poprowadzi sędzia Bartosz Frankowski z Torunia. W tym sezonie prowadził on już dwa spotkania Białostoczan – obydwa mogły zapaść w pamięć i obydwa zostały rozegrane na wyjazdach. Pierwszym z nich była niespodziewana wygrana Jagi ze Śląskiem Wrocław, a drugim pogrom tego zespołu w Kielcach. Jak będzie tym razem? Odpowiedź już w piątkowy wieczór.


Polecamy