Jagiellonia - Lech LIVE! Piątkowski znowu trafia, Skorża na razie przegrywa
W sobotę o godzinie 18 w Białymstoku miejscowa Jagiellonia podejmie poznańskiego Lecha. Stawką spotkania jest wskoczenie do górnej ósemki ekstraklasowej tabeli. Sobotni rywale są bowiem w tej chwili ligowymi sąsiadami i mogą pochwalić się identycznym dorobkiem punktowym.
fot. Roger Gorączniak
Po siedmiu kolejkach Lech ma na koncie tylko jedną porażkę, ale również zaledwie dwa zwycięstwa. Jest to kiepski bilans, zważywszy na to, ze mówimy o drugiej sile Ekstraklasy z poprzedniego sezonu, a co niektórzy lubują się w określeniu „duopol” mającym sugerować, że Legia i Lech odsadzili już konkurencję o kilka prostych. Co prawda to dopiero początek sezonu i do lidera w postaci krakowskiej Wisły poznaniacy tracą zaledwie pięć punktów, ale pewne jest to, że z taką grą, jak dotychczas, mogą mieć trudności nawet z dostaniem się do grupy mistrzowskiej. Z pewnością podopiecznym Macieja Skorży będzie zależało na przełamaniu w Białymstoku passy trzech kolejnych remisów.
A skoro o Skorży mowa – to będzie jego debiut w Kolejorzu. Szkoleniowiec ten powinien być zadowolony, że pierwszy mecz rozegra poza Poznaniem, gdzie kibice byli zdecydowanymi przeciwnikami jego zatrudnienia. Ewentualny korzystny wynik w Białymstoku powinien mu umożliwić polepszenie relacji z sympatykami Lecha. Tym bardziej, że za tydzień w Poznaniu czeka go pojedynek z Zawiszą prowadzonym przez Mariusza Rumaka.
Plany Maciejowi Skorży może pokrzyżować fakt, że także Michał Probierz i jego podopieczni są głodni zwycięstw. Dwa ostatnie spotkania w Białymstoku zakończyły się porażkami gospodarzy. Co więcej, w meczach tych Jaga straciła aż 6 bramek. Nijak to się ma do odbudowywania „twierdzy Białystok”, która była znakiem rozpoznawczym białostoczan podczas poprzedniej kadencji Michała Probierza w tym klubie. Teraz będzie okazja do nawiązania do czasów, w których na własnym terenie nikt nie był Jadze straszny.
W sobotnim spotkaniu Maciej Skorża nie będzie mógł zapewne skorzystać z Kaspera Hamalainena, Luisa Henriqueza oraz Karola Linettego. Na szczęście dla Lecha do zdrowia powrócili Dawid Kownacki, Dariusz Formella, Hubert Wołąkiewicz i Łukasz Trałka. W Jadze zabraknie Krzysztofa Barana, ale to chyba najmniejszy problem, skoro wśród kandydatów do gry w sobotę na bramce jest Jakub Słowik i odkrycie ostatnich kolejek czyli młody Bartłomiej Drągowski.
Zwolennicy teorii spiskowych mogą ostrzyć sobie zęby z powodu obsady sędziowskiej tego spotkania. Arbitrem głównym będzie bowiem Tomasz Kwiatkowski z Warszawy. W tym sezonie gwizdał on już raz w spotkaniu białostoczan. Tamten mecz zakończył się ich efektownym zwycięstwem w Bydgoszczy.
Czy i tym razem sędzia Kwiatkowski przyniesie Jadze szczęście? Czy Maciej Skorża udanie zadebiutuje w klubie, w którym z jego przyjścia cieszył się tylko (a może aż) właściciel? Czy Michał Probierz nawiąże do najlepszych lat swojego pobytu w Białymstoku i rozpocznie budowę nowej niezdobytej twierdzy? Czy w ekipie z Poznania zadziała efekt nowej miotły? Odpowiedzi poznamy już w sobotę wieczorem.