Jagiellonia - Górnik Łęczna LIVE! Zaczyna się gra o ekstraklasowe życie
Punktualnie o 15.30 swoją kampanie o jak najszybsze zapewnienie sobie pewnego miejsca w Ekstraklasie, w Białymstoku rozpoczną Jagiellonia oraz Górnik Łęczna. Kto wyjedzie z tego starcia zwycięsko?
fot. Wojciech Wojtkielewicz/Polska Press
Tak jak ósemkowa przynależność gości znana była już od kilku kolejek, tak białostoczanie o swoim być albo nie być, mogli decydować do końca. Aby znaleźć się nad kreską, musieli jednak zwyciężyć w Gliwicach. Ta sztuka nijak im się jednak nie udała. Mimo że podopieczni Michała Probierza mieli swoje sytuacje, to Piast okazał się wtedy lepszy, wygrywając po bramkach Bartosza Szeligi oraz Martina Nespora. Tym samym Jagiellonia przegrała trzeci raz z rzędu i oddała miejsce w upragnionej ósemce.
Co ciekawe, ostatnie zwycięstwo białostoczanie odnieśli nad... Górnikiem Łęczna. 12 marca pokonali u siebie swoich dzisiejszych rywali 1:0, a upragnioną bramkę zdobył w końcówce Konstantin Vassiliev. Czy dzisiaj powtórzą ten sukces? Na pewno bardzo by tego chcieli, bo różnice w tabeli po podziale punktów są naprawdę niewielkie. Nikt nie może czuć się pewnie na swojej pozycji - każde oczko może zadecydować o być albo nie być w Ekstraklasie w przyszłym sezonie.
Na razie bliżej sukcesu jest Jagiellonia, która zajmuje dwunastą pozycję. Nieco niżej są łęcznianie. W rundę finałową weszli będąc w strefie spadkowej, lecz do czternastej Termaliki tracą zaledwie punkt. Zwyciężając dzisiaj, niczym na trampolinie mogą więc wyskoczyć w górę tabeli i choć na kolejkę uciec z jakże okrutnego, piętnastego miejsca.
Zdobycie trzech punktów dla podopiecznych Jurija Szatałowa jest jednak bardzo trudnym zadaniem. Zwłaszcza, że ostatnio nie idzie im najlepiej. 30. kolejka okazała się dla nich szóstą bez zwycięstwa. Ostatnim razem Górnik wygrał 27 lutego po szalonym spotkaniu z Koroną Kielce. Od tej pory zdobył tylko punkt, dwa tygodnie temu remisując na trudnym terenie w Krakowie. W ostatni weekend nie było już tak kolorowo. Po przeciętnym spotkaniu ulegli poznańskiemu Lechowi. Zwycięską bramkę tamtego meczu zdobył Nicki Bille Nielsen.
Przed dzisiejszym spotkaniem Michał Probierz zapowiedział sporo roszad w wyjściowej jedenastce. Szkoleniowiec Jagiellonii, nie może być zadowolony z postawy swoich podopiecznych, dlatego też obiecał, że nie zawaha się postawić na mniej grających jak dotąd zawodników. Swoją szansę dostać ma między innymi Dawid Szymonowicz. Na boisko z pewnością nie wybiegnie natomiast Jacek Góralski, który musi pauzować za kartki. W tej samej sytuacji znajduje się Łukasz Tymiński, dla którego kartonik z poprzedniej kolejki okazał się aż dwunastym.