Jagiellonia - Cracovia LIVE! Wielka niewiadoma
Beniaminek grający efektowną piłkę kontra 5. zespół w tabeli Ekstraklasy. Drużyna grająca efektowną i beztroską piłkę kontra… druga drużyna grająca efektowną i beztroską piłkę. To przepis na dobre widowisko. Czy wyjdzie z niego dobre danie, przekonamy się w sobotę o 15:30 na stadionie w Białymstoku.
fot. Tomasz Łaszcz (Ekstraklasa.net)
Relacja live z meczu Jagiellonia Białystok - Cracovia w Ekstraklasa.net!
Od czasu, gdy przed dwoma ekipa Pasów boleśnie uderzyła o dno ligowej tabeli i pożegnała się z Ekstraklasą wiele się zmieniło. Świadczy o tym chociażby fakt, że dzisiaj, po 10 kolejkach ma dokładnie połowę punktów, którą udało się jej uzbierać przez cały sezon 2011/2012. Wtedy był to zespół wyszydzany i wiecznie lawirujący w okolicach spadku, dzisiaj zajmuje wysokie jak na beniaminka dziesiąte miejsce. Wtedy krytykowano ją za kaleczenie futbolu i grę wyglądającą raczej jak parodia piłki nożnej, dzisiaj jest jednym z zespołów, które nawet gdy przegrywają, dają wiele radości kibicom. Problemem jest natomiast, że gdy Cracovia gra swoją tiki-takę, nie potrafi zdobyć kompletu punktów. Gdy jednak decyduje się na prostsze rozwiązania, może być niebezpieczna dla każdego rywala. Przekonał się o tym Śląsk Wrocław, który przegrał z Pasami na własnym stadionie aż 3:0. Również Lech na Bułgarskiej nie zdołał wywalczyć z beniaminkiem kompletu punktów. Problemem podopiecznych Wojciecha Stawowego nie jest jednak styl, a skuteczność i to z pewnością ten drugi element będą się starali poprawić w meczu w Białymstoku.
Jaga też ma jednak wiele do udowodnienia. Chociaż jest wciąż dość wysoko w tabeli, wszyscy muszą czuć spory niedosyt spowodowany meczami u siebie. Z dotychczasowych spotkań u siebie Jagiellonia wygrała, co prawda bardzo efektownie, ale tylko jeden mecz. To stanowczo za słaby wynik dla ekipy, która była znana jako zespół własnego boiska. Co więcej, wiele spotkań wyjazdowych udawało się jej remisować w końcówkach – trudno więc mówić tu o jakimkolwiek planie, a raczej o masie szczęścia – jak chociażby w poprzedniej kolejce w Lubinie, gdzie podopieczni Oresta Lenczyka dominowali przez praktycznie całe spotkanie. W grze białostoczan trudno dostrzec wyraźny progres. Cały czas są na rollercoasterze, który na zmianę wznosi ich na szczyty (mecze z Ruchem czy Śląskiem), by później pikować w dół (Zagłębie, Legia, Pogoń czy Widzew). Być może w końcu uda się im ustabilizować formę na tyle, by zachwycać nie tylko od święta.
W Cracovii na pewno nie wystąpi Edgar Bernhardt, który wciąż przechodzi rehabilitację po złamaniu kości śródstopia. Na boisku nie pojawią się również kontuzjowani Marian Jarabica, Łukasz Zejdler oraz pauzujący za kartki Krzysztof Danielewicz. Do zdrowia i treningów powrócił z kolei Krzysztof Nykiel. Co zaskakujące, wciąż w pełni zdrowia jest Dawid Nowak, dla którego jest to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza runda od wielu lat. Pytanie, czy uda mu się odzyskać formę sprzed serii kontuzji.
W Jagiellonii nie wystąpi na pewno kapitan drużyny czyli Rafał Grzyb. Jak wielka jest to strata dla białostoczan świadczą słowa Piotra Stokowca, który stwierdził, że „Rafał Grzyb to serce i płuca drużyny, to zawodnik wiodący. To ważna postać w naszym zespole i szybko musimy nauczyć się wygrywać i funkcjonować bez niego”. Do składu z kolei powróci pauzujący za kartki w poprzednim spotkaniu Michał Pazdan oraz powracający do zdrowia po kontuzji Jonatan Straus.
Spotkanie poprowadzi Paweł Raczkowski z Warszawy, dla którego będzie to czwarta wizyta w stolicy Podlasia. Trzy spośród nich kończyły się zwycięstwem gospodarzy. Czy po raz kolejny ten arbiter będzie szczęśliwy dla Jagi? Dowiemy się już w sobotnie popołudnie.