Jagiellonia Białystok w Turcji. Na razie dają radę
Białostoczanie mają za sobą drugi tydzień przygotowań do wiosennej części sezonu, a pierwszy z trzech, spędzony w Turcji. Jak na razie zgrupowanie przebiega zgodnie z planem.
fot. Kamil Świrydowicz\jagiellonia.pl
[podobne]Wykonaliśmy dobrą pracę, mamy za sobą dość ciężki okres, ale wierzę, że to zmęczenie będzie powoli odpuszczało i z meczu na mecz będziemy wyglądać coraz lepiej – mówi pomocnik Jagi Przemysław Mystkowski, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Jagiellończycy od początku zgrupowania trenują dwa razy dziennie. Nawet na wczoraj, mimo niedzieli i faktu, że dzień wcześniej rozgrywali dwa sparingi, trener Michał Probierz zapowiedział, że wolnego nie będzie. Piłkarze nie mają jednak na co narzekać, bowiem warunki do przygotowań mają znakomite. Hotel, który jest ich bazą, ma bardzo wysoki standard, podobnie jak boiska, na których trenują.
– Patrząc na to, na jakie obozy jeździmy, w jakich hotelach przebywamy i na jakich boiskach trenujemy, to człowiek chciałby grać jeszcze z 15 lat – przyznaje Marek Wasiluk, obrońca Jagi.
Na zgrupowaniu przebywa 30 zawodników, wśród których jest sporo młodzieży, starającej się przebić do pierwszego składu.
– Ci chłopcy starają się robić krok do przodu i w większości przypadków to im się udaje. Myślę, że rok temu na zgrupowaniu w Turcji ta różnica pomiędzy obiema jedenastkami była większa – dodaje Wasiluk.
Podczas sparingów poczynania jagiellończyków są wnikliwie obserwowane przez wysłanników Lechii Gdańsk. Zawodnicy pierwszego wiosennego rywala białostoczan także przygotowują się do sezonu w Belek, gdzie zdążyli już rozegrać dwa sparingi – oba wygrane – z niemiecką Viktorią Berlin 4:2 oraz rosyjskim Terekiem Grozny 4:3.
Ten ostatni zespół zakwaterowany jest w tym samym hotelu, co żółto-czerwoni i na korytarzach można spotkać m.in. byłego jagiellończyka Bekima Balaja. Albańczyk występuje obecnie w Tereku i 31 stycznia będzie miał okazję zmierzyć się w sparingu z białostockim zespołem.