menu

Jagiellonia Białystok. Takie mecze mogą im tylko wyjść na dobre

23 stycznia 2017, 07:00 | Tomasz Dworzańczyk

Sparingowe remisy żółto-czerwonych na obozie w Turcji.

Jagiellończycy (na czarno) zremisowali 1:1 z niedawnym uczestnikiem Ligi Mistrzów - Ludogorcem
Jagiellończycy (na czarno) zremisowali 1:1 z niedawnym uczestnikiem Ligi Mistrzów - Ludogorcem
fot. Kamil Świrydowicz\jagiellonia.pl

[podobne]Przebywający na zgrupowaniu w Turcji piłkarze Jagiellonii Białystok mają za sobą dwa kolejne sparingi. Najpierw drużyna złożona głównie z dublerów i młodszych graczy zremisowała 1:1 z kazachskim Irtyszem Pawłodar, a później już zespół, w zbliżonym do podstawowego składzie, powtórzył ten sam wynik w starciu z pięciokrotnym mistrzem Bułgarii - Ludogorcem Razgrad.

- Na pewno pozytywem jest to, że wszyscy mieli okazję wybiegać te dwa mecze. Do startu ligi zostały jeszcze trzy tygodnie i dalej trzeba ciężko pracować - komentuje Michał Probierz, trener Jagi.

Oba wyniki uzyskane w sobotę przez białostoczan są wartościowe zwłaszcza, że mecze przypadły na moment, w którym piłkarze mogą odczuwać spore zmęczenie po ciężkich treningach. Mimo to udało się pokazać z dobrej strony, szczególnie w pierwszym sparingu z Irtyszem, w którym to białostoczanie, mimo eksperymentalnego zestawienia (np. Damian Szymański grał na prawej obronie), byli bliżej wygranej. Co prawda prowadzenie objęli rywale, po rzucie karnym podyktowanym za faul Luki Asataniego, ale po przerwie w taki sam sposób do remisu doprowadził Marek Wasiluk, który później był jeszcze blisko szczęścia, trafiając w słupek.

- W drugiej połowie ewidentnie podkręciliśmy tempo. Rywale grali praktycznie na dwa składy, a to my ich zdominowaliśmy w drugiej połowie - zauważa Wasiluk.

Zobacz: Skrót sparingu Jagiellonia Białystok - Irtysz Pawłodar 1:1 [WIDEO]

Starcie ze znacznie silniejszym od Kazachów Ludogorcem przebiegało już natomiast pod dyktando rywali, ale też można to było przewidzieć. Bułgarzy jeszcze jesienią toczyli wyrównane bojka m.in. z Arsenalem i PSG w Lidze Mistrzów. Jagiellończycy mimo to długo dotrzymywali im kroku i w pierwszej połowie nie dali się zaskoczyć. Mało tego, w ostatniej akcji przed przerwą egzekwowali rzut wolny z 16 metrów, ale minimalnie pomylił się Konstantin Vassiljev.

- Mam nadzieję, że za miesiąc w lidze ta skuteczność będzie już lepsza - kwituje Estończyk.

W drugiej połowie przewaga Bułgarów była już znaczna. Widać było, że ciągłe bieganie za piłką mocno zmęczyło jagiellończyków, którzy z każdą minutą mieli coraz mniej sił. Piłkarze Ludogorca to wykorzystali w 63. minucie, kiedy dośrodkowanie z lewej strony Virgila Misidjana zamienił na gola strzałem głową Claudiu Keseru.

Wydawało się, że białostoczanie nie zdołają już się podnieść, jednak w końcówce zdołali przeprowadzić akcję, na wagę remisu. Po rzucie wolnym Taras Romanczuk zgrał głową piłkę do Fedora Cernycha, a Litwin strzałem z okolicy 20 metrów posłał ją do siatki.

- W takich sytuacjach nie ma miejsca na to, żeby się za długo zastanawiać. Po prostu przyjąłem i uderzyłem - komentuje Cernych. - Na pewno Ludogorec był od nas lepszym zespołem i cieszymy się, że mogliśmy się z nim zmierzyć, bo takie mecze pozwalają nabrać doświadczenia i na pewno wyjdą nam na dobre - kończy.

Zobacz: Skrót sparingu Jagiellonia Białystok - Łudogorec Razgrad 1:1 [WIDEO]

Kolejny sprawdzian Jagi nad Bosforem już jutro, a rywalem będzie 14. ekipa tureckiej SuperLig - Alanyaspor Kulubu


Wyniki

Jagiellonia Białystok - Ludogorec Razgrad 1:1 (0:0). Bramki: 0:1 - Keseru (65), 1:1 - Cernych (86).

Jagiellonia: Węglarz - Burliga, Runje, Guti, Tomasik, Frankowski (70. Novikovas), Romanczuk, Góralski, Vassiljev, Chomczenowski, Cernych.

Jagiellonia Białystok - Irtysz Pawłodar 1:1 (0:1). Bramki: 0:1 - Darabajew (35-karny), 1:1 - Wasiluk (49-karny).

Jagiellonia: Gostomski (46. Gugeszaszwili) - Szymański, Szymonowicz, Wasiluk, Straus, Grabowski (60. Domański), Grzyb, Asatiani (36. Olszewski), Łupiński, Mystkowski, Novikovas (69. Grabowski).


Polecamy