Jagiellonia Białystok - Legia. Hit znów bez kibiców z Warszawy?
Spotkania Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa zawsze budzą sporo emocji nie tylko na boisku. Kością niezgody przed piątkowym starciem na szczycie ekstraklasy ponownie stało się pismo białostockiego klubu o zasadach wejścia na stadion kibiców gości.
fot. Grzegorz Dembinski
Wynika z niego jasno, że sympatycy warszawskiego zespołu nie będą mogli wnieść na sektor generalnie wszystkiego, co jest potrzebne do przygotowania oprawy.
- Jednoznacznie informuję, że uwzględniając konieczność zapewnienia zwiększonego poziomu bezpieczeństwa kibice Legii Warszawa nie będą mogli wnieść na stadion: oprawy lub jakikolwiek materiałów, a w szczególności: flag sektorowych, transparentów, flag i flag na kijach, taśm papierowych itp. - czytamy.
Podobna sytuacja miała już miejsce w maju bieżącego roku. Wówczas to Jagiellonia, w porozumieniu z policją, zdecydowała, że na sektorze gości nie pojawią się elementy oprawy. Stołeczni postanowili więc, że nie będą wspierać swoich ulubieńców z trybun stadionu przy ul. Słonecznej 1.
Obawy Jagiellonii są uzasadnione. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że warszawscy kibice są w posiadaniu barw białostockiego klubu i mogą próbować je znieważyć. Grozi to wywołaniem burd, a co za tym idzie przerwaniem meczu.
Wczoraj odbyło się spotkanie przedstawicieli obu klubów ze służbami porządkowymi. - Dotyczyło ono głównie logistyki związanej z przyjazdem warszawskich kibiców, a nie ich wejścia na stadion - mówi Zbigniew Pypczyński, dyrektor ds. bezpieczeństwa Jagiellonii. - O tym, co kibice mogą wnieść na stadion nie było mowy, bo to jest jasno wskazane w naszym piśmie i nic się w tej kwestii nie zmienia - dodaje.
Nieoficjalne stanowisko w tej sprawie zajęła Ekstraklasa S.A. Władze spółki podkreślają, że działania Jagiellonii nie naruszają przepisów.
- Trzeba zwrócić uwagę, iż gospodarze nie zabronili uczestnictwa w meczu kibicom Legii; w takim przypadku naruszenie byłoby bezsporne. W poprzednim sezonie Komisja Ligi ukarała Jagiellonię Białystok, jednakże w postępowaniu odwoławczym NKO uznała rację klubu, który był organizatorem tamtego meczu - czytamy na www.rmf24.pl.
Legia nie pozostała biernym obserwatorem, informując że: „wykluczenie przez Jagiellonię możliwości wniesienia przez kibiców Legii flag, stanowi zdaniem klubu nieuzasadnioną i dyskryminującą kibiców Legii restrykcję, która pozostaje w sprzeczności nie tylko z wypracowanymi przez kluby LOTTO Ekstraklasy standardami, lecz również z obowiązującym prawem. Dlatego domagamy się od Komisji Ligi stanowczej reakcji, która umożliwi kibicom Legii wspieranie naszego zespołu na trybunach”.