Ireneusz Kościelniak: Nie poznawałem swoich zawodników
W zupełnie odmiennych nastrojach pojawili się na konferencji prasowej szkoleniowcy Siarki Tarnobrzeg oraz Polonii Bytom. Oto co Włodzimierz Gąsior i Ireneusz Kościelniak powiedzieli po spotkaniu zakończonym zwycięstwem piłkarzy z podkarpacia 3:0.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Włodzimierz Gąsior (Siarka Tarnobrzeg): "Często używa się sloganów, że bramki ustawiły mecz, ale wydaje mi się, że Siarka zagrała dziś po prostu dobrze. Zmierzaliśmy do tego, żeby odbierać piłkę w środkowej strefie i wyprowadzać szybkie kontry szczególnie w bocznych strefach boiska. To się nam udało, bo to właśnie po akcjach skrzydłami padły bramki, co prawda samobójczych na nieszczęście gospodarzy, ale w drugiej połowie rzeczywiście byliśmy stroną przeważającą. Ja się cieszę z jednej rzeczy, mianowicie z tego, że po raz pierwszy wygraliśmy na wyjeździe, bo dotychczas graliśmy poprawnie, ale nie przywoziliśmy punktów. Z tego miejsca chciałbym pogratulować drużynie i życzyć gospodarzom, by zdobywali punkty w kolejnych meczach. Nie sądziłem, że ten mecz będzie dla nas tak łatwy jak to miało miejsce."
Ireneusz Kościelniak (Polonia Bytom): "Mam żal do mojej drużyny, gdyż na to spotkanie byliśmy przygotowanie podobnie pod względem taktycznym jak w spotkaniu z ROW-em Rybnik. Wtedy zagraliśmy bardzo skoncentrowani, bardzo agresywni i straciliśmy bramkę po jednym tylko błędzie. Dzisiaj nie poznawałem swoich zawodników, popełnialiśmy lawinę błędów. To były błędy niewymuszone, błędy indywidualne, musimy sobie porozmawiać po męsku i wyciągnąć konsekwencje, bo te błędy zaczynają się powtarzać. Te nasze ostatnie wysokie porażki włącznie z dzisiejszą to prowokacja, bo my sami prowokujemy te bramki. Niestety w taki sposób ciężko jest wygrywać i punktować.Mamy kolejne mecze przed sobą, niektórzy zawodnicy, którzy popełniają błędy będą musieli stracić miejsce w składzie."
TOP10 najważniejszych letnich transferów