(ZDJĘCIA, WIDEO) Broń Radom pokonała ekipę Huragana Morąg. Utrzymanie w lidze jest już bardzo blisko!
Piłkarze trzecioligowej Broni Radom w piątkowy wieczór grali u siebie z Huraganem Morąg. Obie drużyny zaciekle walczą o utrzymanie w lidze. Spotkanie toczyło się w ogromnym upale, ale lepiej w tych warunkach poradzili sobie radomianie.
[b]Broń Radom - Huragan Morąg 2:1 [/b]
Bramka: Kventsar 23,, Leśniewski 72 - Bogdański 84
Broń: Kosiorek - Leśniewski, Kupiec, Kventsar, Wicik, Nogaj (28 Góźdź), Sala, Możdżonek (46 Czarnota), Imiela (60 Śliwiński), Paterek, Czarnecki.
Huragan: Lawrenc - Maciążek, Łysiak, Paliwoda, Kruczkowski, Michałowski, Joao Augusto, Mroczkowski, Stankiewicz, Bogdański, Śledź.
Broń przed tym spotkaniem miała ma na swoim koncie 34 punkty, a Huragan 32. Radomianie nad strefą spadkową mieli zaledwie pięć punktów przewagi. Dlatego piątkowy mecz był obu drużyn bardzo ważny.
Szkoleniowiec Broni Dariusz Różański zdecydował się na trzy zmiany w porównaniu do składu z poprzedniego meczu. W bramce postawił na Jakuba Kosiorka, a po długiej kontuzji do składu wrócił Maksim Kvantsar. To właśnie ten białoruski obrońca w 23 minucie wyskoczył najwyżej do dośrodkowania i zdobył bramkę. Wcześniej dwie dobre okazje dla gospodarzy miał Adam Imiela.
W 39 minucie Broń nie wykorzystała rzutu karnego. Strzał Adama Imieli obronił bramkarz. chwilę później goście mieli jedną swoją okazję, ale w sytuacji sam na sam Jakub Kosiorek obronił strzał.
Również w drugiej połowie Huragan miał dwie dogodne okazje i z opresji drużynę uratował golkiper. Aż prosiło się, aby Broń zdobyła bramkę dla spokoju i w końcu w 72 minucie Dominik Leśniewski wymanewrował obronę gości i trafił do bramki.W końcówce rywale zdobyli kontaktową bramkę, zrobiło się trochę nerwowo, ale Broń mądrze dokończyła ten pojedynek i nie dała sobie wydrzeć wygranej.
wkrótce wideo
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
[reklama]