menu

Historia spotkań Jagiellonii z Legią: bramek nie brakowało

17 listopada 2016, 17:51 | Piotr Bernaciak

Już jutro w Białymstoku lider Ekstraklasy Jagiellonia Białystok zmierzy się z mistrzem Polski Legią Warszawa. Spotkanie zapowiadane jest jako hit tej kolejki. Przypomnijmy sobie ostatnie pięć spotkań Legii i Jagiellonii.

Przypominamy najnowszą historię spotkań Jagiellonii z Legią
Przypominamy najnowszą historię spotkań Jagiellonii z Legią
fot. Szymon Starnawski/Polska Press

1. kolejka sezonu 2016/2017: Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1

Ostatnie starcie pomiędzy żółto-czerwonymi i Wojskowymi zakończyło się remisem i trzeba przyznać, że był to rezultat w pełni oddający wydarzenia boiskowe. W pierwszej połowie legioniści dominowali, był to chyba ich najlepszy występ za kadencji Besnika Hasiego, po przerwie jednak role się odwróciły. Na pierwsze i jak dotąd jedyne trafienie w barwach Legii Michaiła Aleksandrowa odpowiedział Fedor Cernych. Bułgar został jeszcze ukarany czerwoną kartką, a w końcówce błąd popełnił Szymon Marciniak i to właśnie jemu warszawianie zawdzięczają uratowanie jednego punktu.

22. kolejka sezonu 2015/2016: Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 4:0

Jeden z najlepszych występów mistrzów Polski w poprzednich rozgrywkach. Ten mecz był popisem właściwie całej drużyny Wojskowych, goście mieli okazję przynajmniej na uratowanie swojego honoru, ale w katastrofalnym stylu sytuację strzelecką zmarnował Karol Mackiewicz. Trener Probierz na pomeczowej konferencji przyznał, że zwycięstwo było całkowicie zasłużone. Oglądając skrót tamtego meczu ciężko podważyć opinię szkoleniowca Jagiellonii. Fatalnie zagrała praktycznie cała defensywa z Białegostoku, słaby debiut w Dumie Podlasia zanotował Guti.

7. kolejka sezonu 2015/2016: Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 1:1

Z tego rezultatu Legia powinna się cieszyć, bo to białostoczanie prowadzili grę przez niemal cały mecz, kilka niesamowitych interwencji zaliczył Dusan Kuciak, przy lepszej skuteczności Jagiellonia mogła wygrać to spotkanie kilkoma bramkami. Mimo to Legia pierwsza zadała zabójczy cios po strzale Guilherme - Brazylijczyk oddał precyzyjny strzał zza pola karnego, po którym ręce same składały się do oklasków, w drugiej połowie wyrównał Maciej Gajos, wykorzystując jeden z wielu błędów ówczesnych wicemistrzów kraju.

33. kolejka sezonu 2014/2015: Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:0

Najbardziej kontrowersyjne z wymienionych tutaj spotkań. Wystarczy wspomnieć, że gospodarze na prowadzenie wyszli w 99. (!) minucie gry po niezwykle kontrowersyjnej decyzji sędziego o rzucie karnym dla Legii po zagraniu ręką Igora Tarasovsa we własnym polu karnym, chwilę później po drugiej stronie boiska w szesnastce Legii faulowany był także Przemysław Frankowski, co umknęło uwadze sędziego. W drugiej połowie Jaga powinna była prowadzić po uderzeniu Rafała Grzyba z najbliższej odległości, ale Legię uratował słupek. Kilkakrotnie żółto-czerwonych uratowały interwencje Bartłomieja Drągowskiego, młody golkiper świetnie powstrzymywał Orlando Sa.

sezonu 2014/2015: Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:3

Do sporej niespodzianki doszło w Warszawie. Henning Berg dał odpocząć kilku piłkarzom, którzy mieli kilka dni później zmierzyć się z Ajaksem w Lidze Europy, wobec czego dostępu do bramki bronił wtedy rezerwowy bramkarz Legii Arkadiusz Malarz, mecz rozpoczęli także Helio Pinto oraz Inaki Astiz. Golkiper już w 11. minucie musiał wyjmować piłkę z siatki po cudownej bramce Macieja Gajosa z dystansu. Malarz jeszcze w pierwszej połowie zdołał obronić rzut karny, ale na nic się to nie zdało. Z boiska wyleciał Helio Pinto, który nieco wcześniej zdobył bramkę kontaktową dla Legii, ale na nic się to nie zdało, bo po trafieniach Patryka Tuszyńskiego i ponownie Macieja Gajosa Jagiellonia wracała do Białegostoku z trzema punktami.

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=5761a0a6e1e17d585790c1c9&c=0&h=92&w=740"></script>


Polecamy