menu

Hat-trick Ronaldo. Real nie dał Getafe najmniejszych szans

27 stycznia 2013, 13:48 | Bartłomiej Szura

Real Madryt na trzy dni przed Gran Derbi urządził sobie w meczu z Getafe strzelecki popis. "Królewscy" wszystkie cztery bramki zdobyli w drugiej połowie, a Cristiano Ronaldo skompletował hat-trick w ciągu zaledwie 10 minut.

O pierwszej połowie spotkania najlepiej jak najszybciej zapomnieć. Piłkarze Realu chyba zaskoczeni wczesną porą rozgrywania meczu, grali bardzo nieporadnie, a Getafe umiejętnie sie broniło i próbowało wyprowadzać ofensywne akcje. Zawodnicy zespołu z przedmieść Madrytu w pierwszych 45 minutach nie byli jednak w stanie poważnie zagrozić bramce Antonio Adana.

Druga połowa rozpoczęła się od bardzo kontrowersyjnej sytuacji. Najpierw po uderzeniu Luki Modricia świetnie interweniował Moya, aby po chwili wypuścić piłkę z rąk po rzucie rożnym, co umożliwiło Ramosowi skierowanie piłki do bramki. Niektóre źródła zaliczyły ta bramkę jako samobójcze trafienie Juana Valery. Jak później pokazały powtórki telewizyjne arbiter w tej sytuacji popełnił błąd, ponieważ Moya w momencie wyskoku był ewidentnie faulowany przez Ricardo Carvalho i bramka nie powinna być uznana.

Po tym golu z piłkarzy Getafe zeszło powietrze. Wtedy klasą pokazał Cristiano Ronaldo. W przeciągu 10 minut zdobył 3 bramki. Najpierw wykończył akcję strzałem z lewej nogi po szybkiej kontrze, a cztery minuty później zaskoczył Moyę uderzeniem głową. Było to jego 300. trafienie w barwach Realu. Strzelecki popis CR7 zakończył perfekcyjnym strzałem z rzutu karnego.

Po takim nokaucie drużyna Getafe już nie potrafiła się podnieść i do końca spotkania nie oglądaliśmy w Madrycie ciekawych akcji. Wygrana Realu była jak najbardziej zasłużona, jednak za pierwszą połowę zawodnikom Getafe z pewnością należą się słowa pochwały.