Hat-trick Piotra Giela zapewnił Kluczborkowi awans do 1. ligi!
Najważniejszy mecz w sezonie dla MKS-u Kluczbork odbył się przy doskonałej pogodzie i świetnej atmosferze stworzonej przez kibiców z tego miasta. Różna konfiguracja wyników dawała awans MKS-u, ale zwycięstwo nad mielecką Stalą pozwalało cieszyć się z awansu bez względu na inne wyniki.
fot. DARIUSZ GDESZ / POLSKA PRESS
Już w 3. minucie świetne podanie od Ganowicza doszło do Piotra Giela, ale nie zdołał on opanować piłki i ta wyszła na aut. Dwie minuty później takie samo podanie od Niziołka ponownie dostał Giel, lecz tym razem był na pozycji spalonej. W 6. minucie za faul na Michale Kojderze żółtą kartę obejrzał Jakub Żubrowski. Kojder dobrze wychodził środkiem pola i za taktyczne przewinienie sędzia Paweł Dreschel słusznie pokazał Żubrowskiemu żółty kartonik.
W 8. minucie ręką w polu karnym zagrał jeden z obrońców Stali, jednak sędzia nie zareagował i nie wskazał na „wapno”. Przewaga gospodarzy od początku spotkania była spora, Stal z kolei szukała okazji na kontrę. W 14. minucie doskonałą sytuację miał Jakub Grzegorzewski. Giel wspaniale obrócił się w powietrzu z piłką, ta odbiła się od jednego z rywali i trafiła pod nogi Grzegorzewskiego, który wpadł w pole karne i oddał strzał. Został on jednak zablokowany przez wślizg defensora Stali. Była to zdecydowanie najlepsza okazja za zdobycie gola w pierwszym kwadransie gry.
Trzy minuty później kolejną okazję miał MKS. Hober dośrodkował do Giela, ten odbił piłkę barkiem i dzięki temu futbolówka spadła mu pod nogi. Ograł on bramkarza i wycofał na 18. metr do Marcina Tomaszewskiego, ale jego uderzenie zablokował ciałem Sebastian Głaz. Piłkę odbitą od Głaza z woleja uderzył jeszcze Kojder, jednak jego strzał był bardzo niecelny. W 20. minucie gospodarze mieli rzut rożny, ale piłkę dośrodkowaną z narożnika boiska nad bramką posłał Łukasz Ganowicz. Wydawało się, że gol dla MKS-u jest tylko kwestą czasu, bo Stal nie potrafił nawet wyjść z własnej połowy. W kolejnej akcji z dystansu uderzał Mateusz Arian, ale piłka znowu została odbita przez obrońców Stali i wyszła na rzut rożny. Tym razem głową uderzał Paweł Gierak, jednak efekt był podobny jak po uderzeniu Ganowicza – piłka nad poprzeczką.
Po okresie huraganowych ataków gospodarzy przyszedł moment zwolnienia gry. Toczyła się ona głównie w środku pola, a jedynym pomysłem obu zespołów na przedostanie się pod bramkę rywali były długie piłki. To nie przynosiło jednak oczekiwanego efektu. W 37. minucie doskonała sytuację miał Bartosz Nowak. Uderzał on z około 20 metrów i zrobił to na tyle precyzyjnie, że piłka opadała idealnie za murem. Fantastyczną interwencją popisał się jednak Grzegorz Wnuk i sparował piłkę na rzut rożny. Była to tak naprawdę jedyna jak dotąd okazja bramkowa gości. Dwie minuty później idealną okazję miał Marcin Tomaszewski, jednak piłka, która spadła mu prosto na nogę została uderzona przez niego niecelnie, mimo, że do bramki było zaledwie 7 metrów. W 41. minucie koleją sytuację miał MKS. Tym razem Wojciech Hober uderzył z około 20 metrów, jednak piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki Tomasza Libery. W 45. minucie Mateusz Cholewiak podał piłkę do Bartosza Nowaka, ale ten uderzył piłkę prosto w bramkarza gospodarzy.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy to Stal Mielec objęła prowadzenie. Świetnie rozprowadzona akcja Stali przyniosła bramkę Mateusza Cholewiaka, który po podaniu od Sebastiana Łętochy znalazł się w sytuacji sam na sam z Grzegorzem Wnukiem i doskonale wykorzystał swoją okazję. W Kluczborku w przerwie było bardzo nerwowo i rozpoczęło się śledzenie innych wyników. Mimo, że MKS przegrywał do przerwy 0:1 to i tak na tą chwilę miał awans, gdyż Raków Częstochowa i Stal Stalowa Wola przegrywały swoje mecze również stosunkiem 0:1.
Na trybunach w Kluczborku pojawili się m.in. Waldemar Sobota, Adam Deja oraz Jakub Legierski – byli gracze MKS-u. Tuż po przerwie Stal mogła podwyższyć prowadzenie. W pole karne wpadł Cholewiak i uderzył piłkę z powietrza, jednak jego „bomba” powędrowała ponad bramką.
W 52. minucie w Kluczborku wybuchła euforia. MKS wyrównał za sprawą Piotra Giela i wszyscy już myśleli tylko o pierwszej lidze. 5 minut po wyrównaniu na prowadzenie znowu wyszła Stal. Odbitą piłkę w polu karnym uderzył Bartosz Nowak i wpadła ona do bramki tuż przy słupku. Stal miała dwie dobre sytuacje na zdobycie gola i obie zostały wykorzystane. MKS z kolei już do przerwy mógł prowadzić czterema golami i nikt z Mielca nie powinien mieć pretensji.
Kolejna dobra sytuacja MKS-u miała miejsce w 64. minucie. W pole karne wpadł Tomasz Swędrowski, jednak zamiast uderzyć precyzyjnie przy słupku zdecydował się na wariant siłowy. Okazało się to fatalnym pomysłem, bo piłka poszybowała wysoko ponad bramką. W 67. minucie Piotr Giel uderzył w poprzeczkę po odbiciu od rywala. Piłka wyszła na rzut rożny i po dośrodkowaniu i sporym zamieszaniu w polu karnym najwięcej zimnej krwi ponownie zachował Giel i pokonał bramkarza.
Przez długi okres nie działo się nic godnego uwagi, gra była bardzo szarpana i często przerywana faulami lub wybiciami piłki na aut. W 80. minucie miała miejsce nietypowa zmiana. Kontuzji doznał Łukasz Reinhard, który wszedł na plac gry w 57. minucie i musiał zmienić go bramkarz Oskar Pogorzelec, żeby na boisku w zespole gospodarzy było obowiązkowych dwóch młodzieżowców.
W 85. minucie mecz został już chyba rozstrzygnięty. Hat-trickiem popisał się Piotr Giel i MKS był prawie pewny awansu. Wtedy na trybunach zapanowała już totalna radość. Do końca meczu nie wydarzyło się nic szczególnego. Stal już nie chciała zbyt mocno atakować, bo opadła z sił, a MKS trzymał piłkę na własnej połowie i rozgrywał sobie ją bardzo spokojnie. MKS Kluczbork został mistrzem II ligi i wywalczył awans do I ligi po 4 latach przerwy!
MKS Kluczbork - Stal Mielec 3:2 (0:1)
Bramki: Piotr Giel 52, 67, 85 – Mateusz Cholewiak 45, Bartosz Nowak 57
MKS: 22. Grzegorz Wnuk – 11. Adam Orłowicz, 17. Łukasz Ganowicz, 3. Paweł Gierak, 20. Kamil Nitkiewicz – 18. Jakub Grzegorzewski (63, 10. Tomasz Swędrowski), 4. Mateusz Arian (80, 25. Piotr Kasperkiewicz), 5. Rafał Niziołek, 23. Michał Kojder, 7. Marcin Tomaszewski (57, 6. Łukasz Reinhard; 80, 1. Oskar Pogorzelec) – 8. Piotr Giel
Stal: 12. Tomasz Libera – 22. Robert Sulewski, 5. Sebastian Duda, 14. Kamil Kościelny, 4. Andrij Nikanowycz (55, 3 Mateusz Załucki) – 13. Damian Bożek (58, 9. Maciej Domański), 17. Jakub Żubrowski, 6. Sebastian Głaz, 10. Bartosz Nowak, Mateusz Cholewiak – 20. Sebastian Łętocha.
Żółte kartki: Nitkiewicz - Żubrowski, Załucki
Sędzia: Paweł Dreschel (Gdańsk)