Trener ŁKS Łódź odsyła piłkarzy do rezerw
W sobotę, 19 sierpnia, piłkarze ŁKS grają w Wejherowie z Gryfem Niektórzy gracze zamiast do Wejherowa pojadą do Aleksandrowa
fot. Krzysztof Szymczak
Spotkanie z Gryfem Wejherowo będzie dla beniaminka II ligi pierwszym wyjazdowym meczem w tym sezonie. Początek sobotniego spotkania o godz. 16. Mecz poprowadzi sędzia Szymon Lizak z Poznania. To ten sam arbiter, który był rozjemcą meczu pierwszej rundy Pucharu Polski szczebla centralnego, pomiędzy Wartą Sieradz, a Sandecją Nowy Sącz (1:5). Szymon Lizak prowadził już w tym sezonie jeden mecz II ligi. Było to spotkanie ROW Rybnik - Olimpia Elbląg (3:1). Pokazał w tym spotkaniu cztery żółte kartki (pod dwie dla obu ekip). Za to w sezonie 2016/2017 był rozjemcą w 11 meczach II ligi. Dwa były z udziałem Gryfa Wejherowo. Oba zakończyły sie remisowo - z Olimpią Elbląg 0:0 i Olimpią Zambrów 1:1.
Piłkarze ŁKS wyjeżdżają do Wejherowa już w piątek. Mają nocować pod Wejherowem. Nie wszyscy zawodnicy biorący udział w zajęciach pierwszej drużyny znajdą się w autokarze.
- Po piątkowym treningu zapadnie decyzja, którzy piłkarze, zamiast do Wejherowa, pojadą do Aleksandrowa, na mecz naszych rezerw z rezerwami Sokoła - mówi Wojciech Robaszek, trener łódzkiej drużyny. - Nie znam jeszcze nazwisk tych zawodników. Wszystko będzie jasne po dzisiejszych popołudniowych zajęciach.
Przypomnijmy, że ŁKS II to beniaminek łódzkiej klasy okręgowej. Za wyniki tej drużyny odpowiadać ma, między innymi, trener Maciej Szpak. Sobotni mecz w Aleksandrowie powinien się rozpocząć o godz. 15.
Ten II ligi w Wejherowie godzinę później. - Mogę zdradzić, że będą zmiany w składzie wyjściowym - mówi trener Wojciech Robaszek. - Nie powiem jednak nic więcej. Planuję dwie lub trzy nowinki w składzie wyjściowym. To nic nowego, w drużynie jest rywalizacja. Żaden z piłkarzy nie narzeka,na szczęście, na uraz. Co sądzę o Gryfie? Porażka z nami sprawi, że zespół trenera Piotra Rzepki zakotwiczy w dole ligowej tabeli. Będą z nami grać z ogromną determinacją i zaciętością. Musimy zwłaszcza uważać na ich stałe fragmenty gry, których mają w całym meczu dużo. Nic nie powiem o graczach z Wejherowa, bo ich nie znam.
Wczoraj za to działacze Gryfa, jak poinformował nas wiceprezes klubu Sylwester Maszota, podjęli decyzję, że wpuszczą na stadion jedynie 73 kibiców ŁKS w zorganizowanej grupie.
- Mamy sygnały, że z Łodzi przyjedzie jednak więcej fanów - mówi Sylwester Maszota. - Mają dopingować swój zespół zza płotu stadionu.
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/b4cf9c07-07a9-c2f9-de56-167f9dae8486,7ca69f50-174d-1d44-6970-763a65ca564d,embed.html[/wideo_iframe]