Górnik Łęczna chce przedłużyć dobrą passę. Zielono-czarni podejmą Bytovię Bytów
Zespół z Łęcznej zapomniał już o słabym początku piłkarskiej wiosny. Podopieczni Kamil Kieresia nabrali rozpędu i wygrali ostatnie dwa ligowe spotkania ze Zniczem Pruszków i Gryfem Wejherowo. Tym razem przed nimi jeszcze trudniejsze zadanie. Do Łęcznej przyjeżdża aspirująca do strefy barażowej Bytovia Bytów. Mecz rozpocznie się w sobotę 27 czerwca o godzinie 17:40.
fot. Fot. Wojciech Szubartowski
Sobotni mecz będzie starciem pomiędzy trzecim, a szóstym zespołem drugiej ligi. Górnik Łęczna mimo wiosennego "falstartu" wciąż ma duże szanse na bezpośredni awans na zaplecze ekstraklasy. Do drugiego GKS-u Katowice traci zaledwie dwa punkty. Zespół ze stolicy województwa śląskiego czeka z kolei wyjazd do Poznania na spotkanie z drugim zespołem tamtejszego Lecha. Bytovia również ma o co walczyć. Podopieczni Adriana Stawskiego zajmują obecnie szóste, czyli ostatnie miejsce w tabeli gwarantujące grę w barażach o awans na wyższy poziom rozgrywek.
Ekipa z Bytowa podobnie jak łęczyński Górnik nie zaliczyła dobrego powrotu do gry w czerwcu. Bytowianie najpierw zremisowali 1:1 z głównym kandydatem do spadku - Gryfem Wejherowo, a następnie przegrali na wyjeździe z Pogonią Siedlce. W ostatnich dwóch meczach wrócili już jednak na odpowiednie tory. Najpierw zwyciężyli z Błękitnymi Stargard, a następnie z Olimpią Elbląg. Warto dodać, że były to spotkania z bezpośrednimi rywalami w walce o miejsca barażowe. - Te dwa mecze kosztowały nas bardzo dużo zdrowia. Jesteśmy bardzo zdeterminowani do tego, by wygrywać. Cieszę się, że jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie. Przygotowujemy się do kolejnego bardzo ciężkiego meczu. Górnik Łęczna jest bardzo wysoko w tabeli, więc musimy się do tego meczu bardzo dobrze przygotować - mówił po ostatniej kolejce trener Bytovii, Adrian Stawski.
Pierwsze spotkanie obu drużyn w Bytowie zwyciężyli gospodarze 2:1. Bytovia przerwała wówczas serię pięciu kolejnych wygranych podopiecznych Kamila Kieresia. "Górnicy" z pewnością liczą na rewanż. Liga jest bardzo wyrównana i choć do końca sezonu pozostało osiem kolejek, to margines błędu staje się coraz węższy. Trener Górnika Kamil Kiereś przyznaje, że do Łęcznej przyjeżdza mocny rywal. - Gramy z bardzo silną drużyną, która dokonała bardzo dobrych wzmocnień w zimowym okienku. Oczywiście w ostatnim czasie przytrafiły im się słabsze mecze, ale to jest zespół, który sporo w tym sezonie wygrał. Warto zwrócić uwagę choćby na ich dwa ostatnie spotkania. Zdobyli wiosną sporo punktów i podłączyli się pod te wyższe miejsca. Jest to drużyna z aspiracjami - mówi szkoleniowiec.
Mecz z Bytovią będzie pierwszą okazją na to, by zobaczyć zielono-czarnych na żywo od 8 marca. Wtedy Górnik podejmował łódzkiego Widzewa, z którym ostatecznie przegrał 1:2. Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:40. By zdążyć z wejściem na stadion przed pierwszym gwizdkiem należy jednak stawić się nieco wcześniej. Sprzedaż biletów odbywa się wyłącznie drogą elektroniczną poprzez stronę bilety.gornik.leczna.pl. Więcej informacji TUTAJ;nf