Głowacki zagra z Ruchem, Guerrier pauzuje za czerwoną kartkę. Smuda: To nie będzie spacerek
W sobotnim spotkaniu Wisły Kraków z Ruchem Chorzów zagra kapitan Białej Gwiazdy, Arkadiusz Głowacki. W pojedynku z Niebieskimi nie zobaczymy natomiast Wilde-Donalda Guerriera, który musi pauzować dwa mecze za czerwoną kartkę, którą obejrzał w pojedynku z Lechem Poznań (1:2).
Głowacki w meczu z Lechem nabawił się urazu mięśnia i przez kilka dni nie trenował. W piątek jego nazwisko pojawiło się jednak na liście graczy, którzy udadzą się do Chorzowa. - Arek jest już gotowy - zapewnił w piątek opiekun krakowian, Franciszek Smuda.
- Kto zagra po bokach pomocy? Nic dzisiaj nie powiem. My chcemy tam punktować, i musimy tam wygrać. To jest nasz cel końcowy. Mamy doświadczonych zawodników, wiedzą, czego chcą. Im lepsza jest końcówka, tym lepiej cię potem odbierają - zaznaczył Smuda i równocześnie dodał, że jedną z najważniejszych postaci w drużynie jest Paweł Brożek. - Dużo zależy od jednego zawodnika - Pawła Brożka. Jak on wypruje z siebie wszystko, to i strzeli bramki i będzie dla każdego groźny. On musi to zrobić w tym ostatnim meczu. Trzeba jednak zauważyć, że przez ostatni rok on był praktycznie sam w ataku - dodał.
Wisła nie wygrała z Ruchem od dwóch lat, jednak trener Białej Gwiazdy nie przejmuje się statystykami. - Łatwego meczu spodziewać się nie można, ale z żadnym rywalem grać nie jest łatwo, to nie są spacerki. Może w Szczecinie czy Zabrzu tak było, ale nie teraz - mówił w swoim stylu Smuda.
Po 18 kolejkach Wisła zajmuje 4. lokatę w tabeli i ma na swoim koncie 29 punktów, natomiast podopieczni Waldemara Fornalika są w strefie spadkowej (15.) i zgromadzili tylko 17 "oczek".