menu

GKP Gorzów - GKS Katowice LIVE! Kolejny ostatni mecz gorzowian?

16 kwietnia 2011, 12:30 | Wojciech Radunc

Dziś w Gorzowie Wielkopolskim w spotkaniu rozgrywanym w ramach 24 kolejki pierwszej ligi, miejscowe GKP podejmie drużynę GKS-u Katowice. Przy ewentualnej wygranej, gospodarze przegonią przyjezdnych w pierwszoligowej tabeli. Może to być jednak ich ostatnie spotkanie w rozgrywkach.

Adran Łuszkiewicz został pobity przez chuliganów, dzisiaj jednak wystąpi, podobnie jak w spotkaniu z Odrą
Adran Łuszkiewicz został pobity przez chuliganów, dzisiaj jednak wystąpi, podobnie jak w spotkaniu z Odrą
fot. Marzena Bugała / Polskapresse

GKP Gorzów - GKS Katowice LIVE! Relacja na żywo w Ekstraklasa.net!

Gorzowski Klub Piłkarski w ostatniej kolejce odniósł cenne wyjazdowe zwycięstwo nad Odrą, jednak mimo tego nastroje w ekipie gospodarzy dzisiejszego spotkania nie są dobre. Dalej nie widać szans na poprawę fatalnej sytuacji finansowej klubu. – Zwycięstwo w Wodzisławiu na pewno dodało nam trochę pewności. Atmosfera w zespole jest dobra, jednak widać zdenerwowanie i zniecierpliwienie sytuacją którą przeżywamy – powiedział na konferencji prasowej szkoleniowiec GKP Krzysztof Pawlak.

Na przestrzeni ostatnich paru dni w GKP działo się sporo. Pojawiła się plotka o powrocie na stanowisko byłego prezesa Stilonu, Sylwestra Komisarka, ten jednak jej zaprzeczył. Napadnięci zostali dwaj zawodnicy gorzowian, Emil Drozdowicz i Adrian Łuszkiewicz, drugi został pobity. Piłkarze zadeklarowali chęć gry dla klubu do końca sezonu, jeśli dostawać będą przychody, z biletów, z meczów rozgrywanych w Gorzowie.

W dzisiejszej potyczce trener GKP Krzysztof Pawlak nie będzie mógł skorzystać ze skarżącego się na ból żeber Przemysława Łudzińskiego. Prawdopodobnie nie zagra też Radosław Mikołajczak. - Chłopak nie może poradzić sobie psychicznie z obecną sytuacją klubu. Jest sterowany przez swoich doradców czy menadżerów – nie ukrywał Krzysztof Pawlak. Do składu gorzowian wraca za to, ostatnio zmagający się z kontuzją, obrońca Krzysztof Ziemniak.

Do Gorzowa przyjeżdża dziś zespół, który w rundzie rewanżowej spisuje się dobrze - GKS wywalczył wiosną już 10 oczek GieKSa przegrała tylko z, walczącym o awans Podbeskidziem, oraz rewelacją rundy, Wartą Poznań. W ostatniej kolejce drużyna z Katowic ograła u siebie MKS Kluczbork 1:0, a bramkę na wagę trzech punktów zapewnił katowiczanom Janusz Dziedzic. Wart odnotowania jest fakt, że kibice GKS-u nie mogą być zadowoleni z gry defensywnej swojego zespołu, w tym sezonie katowiczanie stracili już 37 goli, co jest najgorszym wynikiem na zapleczu Ekstraklasy.

Trener Wojciech Stawowy w Gorzowie nie będzie mógł skorzystać z usług, pauzującego za kartki, Wojciecha Szali. Kontuzjowani są Bartosz Karwan, Michał Zieliński oraz Przemysław Pitry. Pod znakiem zapytania stoi występ Jacka Kowalczyka, który ostatni mecz zakończył przed czasem, z powodu kontuzji.

Jesienią w spotkaniu obu zespołów lepsi byli piłkarze z Katowic, ogrywając u siebie gości z Gorzowa 4:2. Mimo tego historia potyczek GKP z GieKSą przemawia na korzyść gorzowian. Z jedenastu pojedynków wygrali oni 6 razy, trzykrotnie drużyny dzieliły się punktami.


Polecamy