menu

Gikiewicz uratował punkt Śląskowi. Podbeskidzie blisko niespodzianki we Wrocławiu

Logowanie

Zaloguj >

Komentarze (1)

  • mhj007@...
    17 marca 2013, 21:36

    Ja oglądałem najwyraźniej jakis inny mecz, niz autor tego artykułu. Po pierwsze, powtorki telewizyjne wyraxnie pokazały, że Gikiewicz kładł się na murawę już przed kontaktem z Zajacem a kontakt nastapił tylko dlatego ze Gikiewicz jechał juz na kolanach. dobry piłkarz, w przeciwienstwie do dobrego aktora przeskoczyłby nad bramkarzem który odbił piłke, zanim Gikiewicz w niego wjchał. Karny podyktowany niesłusznie, choć wielkiehc pretensji nie mam do sedziego, bo tu było na styku. Po drugie - ani słowa w relacji o drugim golu dla Podbeskidzia. Piter-Bucko nie był na spalonym, na spalonym był Górkiewicz, ale nie bra l udziału w akcji. więc gol zdobyuty prawidłowo i powinno byc 1-2. Ale Autor nawet nie wspomniał o tym, że w ogole piłka sie znalazła w siatce! Tu już boczny kompletnie zawalił i to jest skandal. Sędziowi obrabowali walczące o utrzymanie Podbeskidzie z dwóch punktów!