2. liga. Osłabiona Garbarnia Kraków zagra w sobotę z Wartą w Poznaniu
II liga piłkarska. - Silną stroną naszego rywala jest regularna gra. Nie traci punktów we frajerski sposób, tak jak my w meczu ze Zniczem Pruszków - mówił Mirosław Hajdo, trener Garbarni Kraków, przed jej sobotnim (początek o godz. 14) spotkaniem w Poznaniu z Wartą.
fot. Andrzej Wiśniewski
Warta w tym sezonie wystartowała rewelacyjnie (6 kolejnych zwycięstw). Tylko raz (po 8. kolejce, gdy plasowała się na trzeciej pozycji) nie była liderem lub wiceliderem tabeli. W ostatnich pięciu meczach odniosła jednak tylko jedno zwycięstwo (u siebie z Wisłą Puławy 3:1), nie zdobywając gola w czterech z nich.
Garbarnia po kilku udanych spotkaniach, w trzech ostatnich zdobyła tylko punkt (w Krakowie 0:1 ze Zniczem i 1:1 z Olimpią Elbląg, w Łodzi 0:1 z ŁKS). Nadal jest szósta w tabeli, ale traci aż 7 pkt do czołowego kwartetu.
- W tej lidze nie ma drużyn, które są nie do pokonania. Jesteśmy w stanie wygrać z każdą - zapewnił jednak trener Hajdo.
„Brązowi” pojechali na mecz w piątek rano. Nocleg mają zaplanowany w Grodzisku Wielkopolskim. Za kartki nie zagrają pomocnik Michał Kitliński i napastnik Marcin Siedlarz, a z powodu kontuzji obrońca Arkadiusz Garzeł i pomocnik Karol Kostrubała. Po wyleczeniu urazów gotowi do gry są obrońca Rafał Górecki i napastnik Tomasz Ogar.
Obie drużyny po raz ostatni grały ze sobą 15 czerwca 2016 roku. W rewanżowym spotkaniu barażowym o awans do II ligi Warta zwyciężyła 1:0 po golu zdobytym tuż przed końcem gry z rzutu karnego i uzyskała promocję (w Krakowie przegrała 2:3). W trakcie meczu doszło do chamskiego zachowania Jakuba Pyżalskiego, właściciela firmy Family House (sponsora Warty) i męża prezes klubu Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej, który w wulgarny sposób obrażał piłkarzy Garbarni, a zwłaszcza Petara Borovicanina (oraz jego żonę), a pod koniec meczu... obnażył się przed jednym z zawodników.
Ponad miesiąc później Komisja Dyscyplinarna PZPN ukarała Wartę za brak reakcji na zachowanie „kibica” Pyżalskiego. Wysokość kary wyniosła 10 tys. zł. Sam winowajca uniknął kary. Jego żona po meczu... oskarżyła krakowian o brak kultury.
MAGAZYN SPORTOWY24 - DARIUSZ SNARSKI, NAJSTARSZY POLSKI BOKSER ZAWODOWY NIE TYLKO O SPORCIE
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/9b9b9f82-fcc6-cdad-9990-00c01000fdfe,0922350f-a56c-18cb-50e5-b9197fcca9ce,embed.html[/wideo_iframe]