Fortuna 1 Liga. Ulewa, opóźnienie i dwa gole. Zagłębie Sosnowiec na remis z Podbeskidziem Bielsko-Biała
Fortuna 1 Liga. Remis na inaugurację sezonu Fortuna 1. ligi w Sosnowcu. Zagłębie i Podbeskidzie Bielsko-Biała zdobyły po bramce.
[przycisk_galeria]
Pogoda w Sosnowcu nie rozpieszczała już od godzin przedpołudniowych, czego efektem było opóźnienie spotkania o 15 minut. Gospodarzom udało się jednak utrzymać murawę w dobrym stanie, a przed samym rozpoczęciem spotkania w Sosnowcu zaświeciło słońce.
Kibiców chyba odstraszyła pogoda, ale od początku głośnym dopingiem zaakcentowali swoją obecność. W Sosnowcu pojawiła się również skromna grupka kibiców Podbeskidzia Bielsko Biała.
Początek spotkania był bardzo nerwowy w wykonaniu obu zespołów. W poczynaniach gospodarzy było widać brak zgrania i dokładności. Nie przeszkodziło to w stworzeniu doskonałej sytuacji do zdobycia bramki. Już w 7. minucie rzut rożny dla Zagłębia wykonywał Małecki, który dośrodkował w pole karne, a tam najlepiej znalazł się Grzelak, który oddał dobry strzał głową, ale piłka trafiła jedynie w słupek.
Kibice długo musieli czekać na kolejną groźną sytuację bramkową. Znów zrobiło się gorąco pod bramką Podbeskidzia. Tym razem za sprawą Szymona Pawłowskiego, który oddał groźny strzał w kierunku dalszego słupka, ale minimalnie niecelny.
Chwilę później w 26. minucie to bramkarz gospodarzy musiał wyciągać piłkę z siatki. Dośrodkowanie z lewej strony boiska Sierpiny, który rozgrywa dzisiaj 100. potkanie w barwach Podbeskidzia na bramkę po strzale głową zamienił Karol Danielak.
Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Podbeskidzia, ale już na samym początku świetna akcja gospodarzy przyniosła wyrównanie. Prostopadłe podanie Stanislava Bilenkyia na bramkę strzałem „podcinką” zamienił Fabian Piasecki.
Mimo kilku okazji dla zespołu gości i dobrej postawie w bramce Matko Perdića widzowie zgromadzeni na stadionie Ludowym w Sosnowcu nie zobaczyli więcej bramek, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Piłkarz meczu: Matko Perdijić
Atrakcyjność meczu: 5/10