Regionalny Fortuna Puchar Polski. Ślęza Wrocław wygrała derby z trzecim zespołem Śląska, koniec przygody szczecińskich sędziów
Regionalny Fortuna Puchar Polski. Ślęza Wrocław w minionym sezonie okazała się najlepsza na Dolnym Śląsku, ale teraz już w 1/8 finału okręgu Wrocław miała ogromne problemy z trzecią drużyną Śląska. Awans dalej wywalczyła dopiero po konkursie "jedenastek". Rzuty karne zdecydowały również od tym, że z rywalizacji odpadła drużyna złożona ze szczecińskich arbitrów. Napsuli oni sporo krwi przeciwnikom, którym na co dzień sędziują na ligowych boiskach.
fot. Facebook
Rywalizacja na Dolnym Śląsku wchodzi powoli w decydującą fazę. W Wałbrzychu i okolicach wyłoniono już najlepsze cztery zespoły. W ćwierćfinałach lepsze okazywały się te drużyny, które grały akurat w gościach. Dalej przeszli Zjednoczeni Żarów, Polonia-Stal Świdnica, Bielawianka Bielawa oraz Piast Nowa Ruda.
Tytułu w tym województwie broni Ślęza Wrocław, która w głównej drabince Fortuna Pucharu Polski jest już w 1/16 finału. Trzecioligowiec miał spore problemy z tym, aby we własnym okręgu przejść trzecią drużynę Śląska Wrocław. Rezerwy tego klubu awansowały niedawno do drugiej ligi, dzięki czemu zyskały prawo gry na szczeblu centralnym. Śląsk postanowił więc wystawić trzeci zespół, który w derbach był o krok od sprawienia dużej niespodzianki. Ślęza awansowała dalej dopiero po rzutach karnych.
Najlepszą ósemkę uczestników wyłoniono już w podokręgu Kraków/Kraków. Oczy wielu kibiców zwrócone są tam na słynną Wieczystą Kraków, w barwach której gra kilku piłkarzy z ekstraklasową przeszłością, w tym sprowadzeni niedawno Radosław Majewski oraz Sławomir Peszko. Obaj przyczynili się znacznie do wygranej 4:1 nad Wiślanami Jaśkowice, zdobywając po jednym golu. W ćwierćfinale na teren Wieczystej przyjedzie Sokół Kocmyrzów Baranówka. W stawce są też rezerwy Cracovii, Hutnika Kraków czy Garbarni.
1/16 finału rozegrano w województwie podlaskim. Aż sześć meczów w tej fazie rozgrywek zakończyło się walkowerami. Prawdziwy trening strzelecki urządzili sobie zawodnicy Jagiellonii II Białystok. Rezerwy ekstraklasowicza wygrały aż 16:0 z Hurtownią Krokus Białystok. Dwucyfrowym rezultatem na korzyść gości zakończył się również mecz Włókniarz Białystok - Tur Bielsk Podlaski.
Na Śląsku rywalizacja wciąż toczy się w poszczególnych okręgach, ale w niektórych z nich jest już blisko końcowych rozstrzygnięć. W Częstochowie o końcowe zwycięstwo rywalizować będą LKS Kamienica Polska oraz MKS Myszków. Ten pierwszy zespół sprawił małą niespodziankę, pokonując 1:0 Znicza Kłobuck. Piłkarze z Myszkowa w takim samym stosunku ograli Zielonych Żarki.
Czwartą rundę rozegrano w Szczecinie, gdzie furorę przez długi czas robili miejscowi arbitrzy. Na co dzień sędziujący innym drużynom tym razem występowali w roli piłkarzy, wyeliminowali już trzy zespoły, a czwartym omal nie okazał się Wicher Brojce. Dzięki bramce w końcówce sędziowie prowadzili 2:1, lecz Wicher w ostatniej chwili doprowadził do wyrównania i o wszystkim rozstrzygnęły rzuty karne. Na nich przygoda arbitrów w Regionalnym Fortuna Pucharze Polski już się skończyła.
Mnóstwo bramek i zwrotów akcji było także w starciu Iskry Banie ze Stalą Szczecin. Sytuacja zmieniała się kilkukrotnie, a ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 4:4 i o awansie także decydowały "jedenastki", skuteczniej wykonywane przez zawodników Iskry. W kolejnej rundzie znalazły się także między innymi CSR Barlinek, Energetyk Gryfino czy Morzycko Moryń.