menu

Flota - GKS Bełchatów LIVE! Wyspiarze muszą wygrać, aby wyjść ze strefy spadkowej

1 listopada 2013, 22:57 | Bartosz Czekała

Ciekawe widowisko czeka sympatyków piłki nożnej w Świnoujściu, gdzie lider rozgrywek przyjedzie nad Bałtyk. Drużyna prowadzona przez Bogusława Baniaka, aby wydostać się ze strefy spadkowej musi ten mecz koniecznie wygrać.

Flota Świnoujście podejmie na własnym boisku GKS Bełchatów
Flota Świnoujście podejmie na własnym boisku GKS Bełchatów
fot. Dawid Gus

Patrząc na tabele może wydawać się, że będzie to starcie Dawida z Goliatem, ale patrząc realnie to w razie zwycięstwa gospodarzy, mogą oni w tabeli skoczyć o kilka pozycji w górę. W zespole Floty atmosfera nie jest raczej za wesoła. Zespół pierwszy raz w historii gry w 1. lidze znajduje się w strefie spadkowej. Do tego teraz świnoujścian czeka bardzo trudny mecz, ponieważ na wyspę Uznam przyjeżdża lider rozgrywek. Bogusław Baniak jednak uspokaja - My nie możemy się przejmować, że przyjeżdża do nas lider z bardzo dobrymi piłkarzami. Musimy dążyć do zwycięstwa.

Czego trener Floty najbardziej obawia się ze strony bełchatowian? Głównie braci bliźniaków: Michała i Mateusza Maków - To są motory napędowe GKS - przyznaje Baniak. - Mają swój udział w wielu golach. Są szybcy i mogą sprawić obrońcom wiele kłopotów. Baniak szansy upatruje w defensywie rywali, która popełnia błędy. - Arkadiusz Malarz to bardzo dobry bramkarz, ale można go zaskoczyć - uważa - Ostatnio pracowaliśmy nad stałymi fragmentami gry.

Bełchatowianie za to przyjadą w roli lidera-faworyta i za wszelką cenę będą chcieli zgarnąć komplet punktów. GKS z sześciu meczów na wyjeździe przegrał tylko dwa i to po 0:1. Gracze Kamila Kieresia myślą o szybkim powrocie do Ekstraklasy, a jeśli chcą tam szybko wrócić to takie mecze jak ten w Świnoujściu muszą wygrywać.

W zespole Floty do gry wraca Sebastian Zalepa, ale zabraknie na pewno Charlesa Nwaogu, Macieja Mysiaka oraz Mateusza Szałka.


Polecamy