Lech - FC Basel LIVE! Przed zespołem Skorży trudny egzamin dojrzałości
Łatwo już było. W drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów piłkarze Lecha Poznań bez większych problemów poradzili sobie z mistrzem Bośni i Hercegowiny. Teraz aby przejść dalej będą musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i zagrać na tym poziomie dwa mecze z FC Basel. Początek rywalizacji w Poznaniu o godzinie 20:45, relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net!
Losowanie par trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów nie ułożyło się po myśli mistrza Polski. Jego przeciwnikami mogły być takie piłkarskie „potęgi”, jak kazachski FK Astana czy też mołdawski klub Milsami Orhei, można było trafić na Celtic Glasgow czy Steauę Bukareszt, z którymi w ostatnich latach o Champions League rywalizowała Legia Warszawa. Tymczasem poznaniacy wylosowali mistrza Szwajcarii, który zeszłoroczne rozgrywki Ligi Mistrzów zakończył na dwumeczu z FC Porto w 1/8 finału. Wcześniej w fazie grupowej zdobył cztery punkty w meczach z Liverpoolem, trzy z Ludogorcem Razgrad oraz dwukrotnie przegrał z Realem Madryt.
W Poznaniu miny były nietęgie, a ocena szans awansu Lecha drastycznie spadła. Nieraz było to mocno przesadzone, czytając niektóre artykuły prasowe dało się odczuć nastroje podobne do panujących jakieś dziesięć lat temu, gdy Wisła Kraków w eliminacjach LM mierzyła się z Barceloną (notabene pod wodzą Macieja Skorży) czy też z Realem Madryt. Czyli możemy sobie zagrać z najlepszymi, a Champions League będziemy i tak oglądać w telewizji.
Tymczasem FC Basel, choć jest rywalem trudnym, to pozostaje w zasięgu poznańskiego zespołu. Latem klub z Bazylei opuściło kilku podstawowych zawodników, jak środkowy obrońca Fabian Schar, pomocnik Fabian Frei oraz napastnik Marco Streller. Dwaj pierwsi zdecydowani, że będą kontynuować karierę w Bundeslidze, odpowiednio w Hoffenheim i Mainz, a 34-letni snajper zdecydował się zakończyć karierę piłkarską. W ich miejsce pozyskano kilku ciekawych zawodników, m. in. Zdravko Kuzmanovicia z Interu Mediolan czy bramkostrzelnego Marka Janko, występującego ostatnio w lidze australijskiej. Najważniejszą zmianą było jednak przyjście nowego szkoleniowca Ursa Fischera, który prowadził ostatnio FC Thun.
Jego zespół zagra w Poznaniu osłabiony brakiem czterech zawodników. Najbardziej znanym z tej grupy jest doświadczony obrońca Walter Samuel, w przeszłości reprezentujący barwy m. in. Realu i Interu, który opuści pierwszy mecz z powodu pauzy za kartki. Poza tym kontuzjowani są Ivan Ivanov, Yoichiro Kakitani oraz Derlis Gonzalez.
Mimo tych braków Basel wciąż ma czym straszyć Lecha. W formacjach ofensywnych poza wymienionymi wcześniej Kuzmanoviciem i Langiem obrońcy Lecha muszą zwrócić baczną uwagę na dwóch innych napastników: króla strzelców ligi szwajcarskiej z dwóch ostatnich sezonów Shkelzena Gashi oraz rewelacyjnego młodzika Breela Embolo. Obroną mistrza Szwajcarii będzie dyrygował reprezentant Czech Marek Suchy, a między słupkami stanie jego rodak Tomas Vaclik.
Ci wszyscy zawodnicy poznali już smak Ligi Mistrzów i w tym sezonie z pewnością będą chcieli do niej wrócić. Nazwiska budzą respekt, w związku z czym bardzo ważne jest przygotowanie mentalne zawodników Lecha do tego pojedynku. By nie przegrać go jeszcze w szatni przed pierwszym gwizdkiem arbitra, a wyjść na boisku i walczyć na równi z rywalem. Drużyna Lecha w swojej najlepszej dyspozycji z pewnością jest w stanie stawić mu czoła.
Dobrą wiadomością dla kibiców Lecha jest fakt, że w środowym spotkaniu Maciej Skorża będzie mógł skorzystać z usług Karola Linettego. Młody zawodnik dzień przed meczem trenował na pełnych obrotach i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu wyjściowego składu. To ważna informacja, gdyż bez tego zawodnika Lech traci sporo jakości w środku pola, a jego zastępcy (Dariusz Dudka i Abdul Aziz Tetteh) nie są jeszcze zgrani z zespołem i ich gra wygląda przez to przeciętnie.
Poznaniacy przystąpią zatem do meczu z Basel jedynie bez dwóch kontuzjowanych graczy: Paulusa Arajuuriego oraz Dawida Kownackiego. Skład zespołu Macieja Skorży będzie zapewne przypominał ten, który wybiegł ostatnio przeciwko Lechii Gdańsk (ze zmianą Dudki na Linettego). Na skrzydle grał wtedy Darko Jevtić, dla którego będzie to wyjątkowy pojedynek. Szwajcar urodził się w Bazylei, jest wychowankiem tego klubu i z niego trafił do Poznania. Teraz zapewne będzie chciał udowodnić, że za szybko go skreślono.
Znak zapytania stawiamy natomiast przy pozycji napastnika. Ostatnio w pucharach wychodził Denis Thomalla, podczas gdy w lidze grał Marcin Robak, jednak nie jest pewne, czy ta tendencja zostanie podtrzymana. Tym bardziej, że były napastnik Pogoni Szczecin zdobył właśnie swoją pierwszą bramkę w barwach Lecha, zapewnił zespołowi zwycięstwo z Lechią i z pewnością będzie tym mocno podbudowany. Warto to zatem wykorzystać.
Dwumecz z Basel będzie dla Lecha tak naprawdę porządnym egzaminem dojrzałości. Trudnym, ale dającym pewność, że jego rezultaty będą miarodajne. Jeżeli zespół ze stolicy Wielkopolski rzeczywiście chce grać w Lidze Mistrzów, to powinien umieć wygrywać z zespołami na poziomie FC Basel. Jeżeli nie, to najwyraźniej trzeba jeszcze wrócić do szkoły i powtórzyć test za rok.
Foto Olimpik/x-news