Ruch - Zawisza LIVE! Bardzo ważny mecz na dole tabeli
W sobotę o 15.30 Ruch Chorzów podejmie u siebie bydgoskiego Zawiszę. Będzie to mecz dwóch ostatnich drużyn w tabeli, ale także ekip, które bardzo dobrze spisują się w tym roku. Czy Niebiescy włączą się do walki o ósemkę, czy też to Zawisza znacznie się do nich przybliży?
fot. Paweł Skraba/Polska Press
Zespoły z dołu tabeli w 2015 roku wzięły się solidnie do roboty i zaczęły zdobywać sporo punktów. Zawisza w pięciu tegorocznych meczach zdobył już ich więcej niż przez całą jesień, jednak Ruch nie daje się dogonić i zdobył tylko o oczko mniej. Oprócz Lechii są to najlepsze drużyny w tym roku. Bydgoszczanie po dwóch bezbramkowych remisach poprawili skuteczność i wygrali trzy mecze z rzędu. Przed tygodniem sprawili niemałą niespodziankę ogrywając u siebie Lech Poznań 1:0, po bramce Josipa Barisicia. Ruch nie pozostał dłużny i w tych samych rozmiarach pokonał GKS Bełchatów. Strzelcem bramki w końcówce był Eduards Visnakovs.
– Nawet sobie tak żartujemy, że będzie to pojedynek na szczycie. Na pewno będzie to mecz bardzo istotny, zresztą tak jak każdy kolejny. Chcąc się utrzymać, chcąc zająć jak najwyższe miejsce w tabeli, musimy każde spotkanie po kolei wygrywać, nie patrząc na to czy rywalem jest Zawisza czy Legia. Będziemy walczyć o trzy punkty - zapewnia kibiców napastnik "Niebieskich", Michał Efir.
Szczególną uwagę zwraca kapitalna defensywa podopiecznych Mariusza Rumaka, którzy nie stracili bramki już od 469 minut. Niemała w tym zasługa Iwana Majewskiego, który został wybrany zawodnikiem poprzedniej kolejki. Bardzo dobrze broni Grzegorz Sandomierski, a nad całością czuwa przestawiony na prawą obronę kapitan niebiesko-czarnych, Jakub Wójcicki. Jednakże Ruch w każdym tegorocznym zdobył minimum jednego gola, więc zobaczymy komu uda się przedłużyć serię.
- Gra Zawiszy, to, że nie strzelono nam bramki, to jest zasługa wszystkich od ataku po obronę, sztabu szkoleniowego, to jest zasługa całego zespołu, nie tylko bramkarza czy obrońcy. - podkreśla obrońca Zawiszy, Luka Marić.
Ruch występuje u siebie z zmiennym szczęściem - jak dotąd odniósł 5 zwycięstw, 2 remisy i 5 porażek. Zdecydowanie gorzej wygląda gra Zawiszy na wyjazdach - jedynie 6 punktów w 11 meczach. Przed dwoma tygodniami odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie, pokonując Wisłę 1:0 i tym samym doprowadzając do zwolnienia Franciszka Smudy.
Na Stadionie im. Zdzisława Krzyśkowiaka padł remis 1:1. Już w pierwszej minucie bramkę dla bydgoszczan zdobył Alvarinho, wyrównał z karnego Filip Starzyński. Były to pierwsze punkty Zawiszy od ośmiu kolejek. Mecz był pełen kontrowersji, dziwi więc nieco decyzja o przydzieleniu tego samego arbitra w rewanżu. Zawisza miał niemało zastrzeżeń do pracy Pawła Gila, więc wniósł wniosek o zmianę sędziego w rewanżu.
Zawisza wniósł wniosek o zmianę sędziego meczu z Ruchem
Żaden z graczy ani jednej ani drugiej drużyny nie pauzuje tym razem kartki, w Ruchu nawet nikt nie jest zagrożony. Wśród przyjezdnych uważać muszą Paweł Strąk, Andre Micael i Kamil Drygas, który z jedenastoma żółtymi kartkami jest liderem w tej klasyfikacji i kolejna kartka będzie dla niego oznaczała dwumeczowy odpoczynek.
Czy Waldemar Fornalik znajdzie receptę na przedarcie się przez zacieki Zawiszy, czy może to Bydgoszczanie zrobią bardzo ważny krok w kierunku utrzymania? Początek spotkania przy ul. Cichej dziś o 15.30, zapraszamy na relację LIVE na ekstraklasa.net!
Czytaj także:
- Młodzieżowcy trenują z Ruchem
- Cudowna przemiana, czyli dlaczego Zawisza nie traci bramek?
- Wójcicki: Atmosfera jest bardzo dobra
Obserwuj autora na Twitterze: @WojtekAdamczak
AIP