Pierwsza część spotkania przebiega pod jednym hasłem - "sobota, godzina 13:30, pogoda nie sprzyja do gry w piłkę" - to taki nasz swoisty remix słów Piotra Ćwielonga, który jeżeli chodzi o piłkarskie anegdotki nie ma sobie równych. Pytanie zatem zadajemy Wam drodzy kibice. Czy mecze w sierpniu o godzinie 13:30 mają sens? Mamy w końcu nowoczesne stadiony, dlaczego by nie grać sobotniej kolejki o godzinie 17:00, 20:00 oraz 22:00? Jakie jest Wasze zdanie?