Ekstraklasa na finiszu. Teraz już każdy mecz jest dla Legii finałem
W ekstraklasie bez zmian. Podobnie jak w poprzednim sezonie żaden z zespołów naszej ligi nie kwapi się, by wykorzystać słabość rywali i odskoczyć im w tabeli. Na trzy kolejki przed końcem liderem jest Legia, jednak tuż za jej plecami czają się Ruch Chorzów i Śląsk Wrocław.
fot. Bartosz Syta/Polska The Times
fot. Bartosz Syta/Polska The Times
fot. Bartosz Syta/Polska The Times
fot. Bartosz Syta/Polska The Times
fot. Bartosz Syta/Polska The Times
fot. Bartosz Syta/Polska The Times
fot. Bartosz Syta/Polska The Times
fot. Bartosz Syta/Polska The Times
Tabela Ekstraklasy - sprawdź aktualną sytuację!
Wiosenny bilans warszawian - cztery zwycięstwa, tyle samo remisów i dwie porażki - najlepiej świadczy o mizernej formie drużyn walczących o tytuł.
Terminarz ostatnich kolejek najbardziej sprzyja Ruchowi, przynajmniej w teorii. Zespół Waldemara Fornalika zagra z trzema najsłabszymi zespołami w lidze: z ŁKS (dom), Cracovią (wyjazd) oraz Lechią (dom). Należy jednak pamiętać, że te zespoły rozpaczliwie potrzebują punktów, więc chorzowianie nie będą mogli liczyć na łatwe zwycięstwa.
Terminarz Ekstraklasy - sprawdź kto zagra z kim w trzech ostatnich kolejkach
Legia zagra z Jagiellonią (dom), Lechią (wyjazd) i Koroną (dom). Zapowiada się więc trudna końcówka. Iskierką nadziei jest dla zawodników Macieja Skorży wtorkowa wygrana w finale Pucharu Polski (3:0 z Ruchem). Dawno nie widzieliśmy legionistów grających na takim luzie, stwarzających sobie sytuacje bramkowe i - co najważniejsze - wykorzystujących je.
Sami zainteresowani podkreślali, że wygrana z Ruchem podbuduje ich przed finiszem zmagań ligowych. - Świętowanie nie będzie trwało długo, bo przed nami trzy kolejne "finały". W niedzielę czeka nas pierwszy z nich. Już od środy będziemy się do niego przygotowywać - zapewniał po kieleckim finale trener Skorża. - Droga do mistrzostwa nie skróciła się nawet o centymetr. Może będziemy ją jedynie przebywali przy akompaniamencie weselszej muzyki. Wiele jeszcze przed nami, a wszystkie drużyny czekają trudne i dramatyczne mecze - dodał.
- Puchar był dla nas bardzo ważny. W ubiegłym sezonie po zdobyciu tego trofeum zaczęliśmy grać bardzo dobrze i wywalczyliśmy wiele punktów. Teraz mamy trzy mecze do końca sezonu i zajmujemy pierwsze miejsce w tabeli. Nie kalkulujemy, tylko liczymy na komplet zwycięstw - zapowiadał po spotkaniu z chorzowianami Miroslav Radović. - Walczymy o mistrzostwo. Zupełnie nie myślę o terminarzu Ruchu i innych rywali. Chcemy zdobyć 9 punktów, które zapewnią nam dublet - wtórował mu Jakub Wawrzyniak.
Najgroźniejsi rywale Legii zagrają w najbliższej kolejce dość łatwe mecze. Ruch podejmie ŁKS, który już chyba pogodził się ze spadkiem do 1. ligi. Śląsk zagra za to z Zagłębiem. Lubinianie to rewelacja wiosennej części rozgrywek, ale są już pewni utrzymania, więc ewentualna strata punktów nie będzie miała dla nich żadnych konsekwencji.
Za plecami pierwszej trójki czyhają jeszcze Lech, Korona i Polonia, ale mało kto wierzy, że włączą się one do walki o tytuł. Po weekendowej kolejce z tej grupy wypadnie przynajmniej jeden zespół, bo Czarne Koszule zagrają w Poznaniu. Znacznie łatwiejsze zadanie czeka zespół z Kielc, który zmierzy się z niemal pewnym ligowego bytu GKS Bełchatów.
Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok LIVE! - relacja online na żywo z Łazienkowskiej w niedzielę o godz. 17 w Ekstraklasa.net