Eduards Visnakovs dla Ekstraklasa.net: Nie wszystko jeszcze stracone
Piłkarze Widzewa Łódź przegrali w piątek dziesiąte kolejne spotkanie wyjazdowe. Tym razem łodzianie ulegli w Białymstoku miejscowej Jagiellonii 0:1. Nic więc dziwnego, że podopieczni Rafała Pawlaka opuszczali stolicę Podlasia w minorowych nastrojach. Jednym z nich był Eduards Visnakovs, który w meczu z Jagą miał dwie dobre okazje do zmiany rezultatu.
fot. Krzysztof Szymczak/Polskapresse
Kolejny wasz wyjazd kończy się porażką. Co możesz powiedzieć o meczu z Jagiellonią?
Znowu nie udało się, przegraliśmy kolejny mecz na wyjeździe. Nie idzie nam na wyjazdach. Dzisiaj zabrakło koncentracji - straciliśmy gola, którego nie powinniśmy stracić, a sami nie strzeliliśmy żadnego. Sam miałem dobre okazje, ale co zrobić…
Kończycie rok na ostatnim miejscu w tabeli. Nie jesteście w dobrej sytuacji.
Oczywiście, że nie jest dobrze. Będziemy teraz przygotowywać się po nowym roku do drugiej rundy. Nie wszystko jeszcze stracone, można jeszcze utrzymać się w Ekstraklasie.
Po przerwie zimowej czeka Was trudna walka o utrzymanie.
Oczywiście, będziemy walczyć, będziemy ciężko trenować i przygotowywać się do wiosny. Drużyna jest dobra, może należy tylko poprawić zgranie w niektórych elementach, bo ta drużyna została skompletowana na początku sezonu. Myślę, że jednak wszystko będzie dobrze.
Zostajesz w Widzewie, czy planujesz szukać nowego klubu?
Nie będę szukał nowego klubu, mam ważny kontrakt z Widzewem. Będę przygotowywał się razem z drużyną do rundy wiosennej.
Rozmawiał Jakub Seweryn/Ekstraklasa.net