Dźwigała: Tego gola dedykuję tacie, który ma urodziny
Strzelec gola dla Jagiellonii Białystok na wagę remisu w meczu z Koroną Kielce, Adam Dźwigała, po spotkaniu był szczęśliwy, że mógł zdobyć gola, który nie tylko jest ważny dla jego zespołu, ale też może służyć za prezent urodzinowy dla jego ojca, a w przeszłości także trenera Jagiellonii, Dariusza.
- Ważny ten gol, choć zakładaliśmy sobie przed meczem, że chcemy zdobyć trzy punkty. Ten punkt trzeba jednak szanować, bo rzadko strzela się takie bramki w końcówce. Tego gola dedykuję tacie, bo ma dzisiaj urodziny - mówił po meczu o strzelonym przez siebie golu Adam Dźwigała, który krótko opisał swoje trafienie: - Nie wiem, czy mnie nikt nie krył, czy o mnie zapomnieli. Poszedłem na pierwszy słupek, gdzie Dani idealnie dośrodkował i padła bramka.
Pomocnik Jagiellonii nie był w stanie odpowiedzieć, co się stało z jego drużyną, że tak słabo wyglądała przede wszystkim w pierwszej połowie:
- Nie jestem w stanie nic nowego na ten temat powiedzieć, ale w drugiej połowie zawsze jest więcej miejsca na boisku, bo drużyny opadają z sił. Korona postawiła twarde warunki przed przerwą, co było widać na murawie. No nic, trzeba jechać na Lechię i awansować do półfinału Pucharu Polski - stwierdził 18-latek.
JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net