Dzisiaj w derbach Pomorza Chojniczanka podejmie Gryfa
Trener Mariusz Pawlak stara się nie wybiegać zbyt daleko w przyszłość. Szkoleniowiec nie myśli o awansie, w głowie ma raczej najbliższe spotkanie. W środę o godz. 18 Chojniczanka zmierzy się z Gryfem Wejherowo.

fot. Mirosław Szozda
- Przed nami dwa mecze na własnym boisku - najpierw z Gryfem Wejherowo, później zmierzymy się z Chrobrym Głogów. Jeżeli zagramy tak jak do tej pory graliśmy przed własną publicznością, to śmiało możemy pokusić się o sześć punktów. Będziemy chcieli od początku meczu zagrać agresywnie i zmusić przeciwnika do błędu - zapowiada Pawlak.
Derby Pomorza odbywają się ze sporym opóźnieniem. Pierwotnie mecz Chojniczanki z Gryfem miał odbyć się 23 marca, jednak z uwagi na niesprzyjającą aurę spotkanie zostało przełożone na środę, na godz. 18.
Trudno przewidywać, jak zagrają podopieczni Dariusza Mierzejewskiego. Gryf w ostatnich kolejkach potrafił wygrać z kandydatem do awansu Energetykiem ROW Rybnik, był bliski zremisowania z liderem z Bytowa, ale również dał sobie wbić 4 bramki zawodnikom MKS Kluczbork.
"Chojnę", niesioną falą siedmiu zwycięstw z rzędu, udało się lekko wyhamować Elanie Toruń. W ostatnim spotkaniu kandydat do I ligi stracił dwa punkty z niemal pewnym spadkowiczem.
- Zespół Elany to trudny przeciwnik. Wszystkie drużyny z czołówki pogubiły w Toruniu punkty, więc powinniśmy się cieszyć, że wywalczyliśmy chociaż jedno oczko.
W bezpośrednich spotkaniach ekip z Pomorza mamy remis. Jesienią na Wzgórzu Wolności w Wejherowie nie padła żadna bramka.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.








