menu

Dziś derby juniorów: Cracovia kontra Wisła!

29 listopada 2017, 10:20 | Jacek Żukowski

Zapowiada się na ciekawe i mocne zakończenie jesieni w Centralnej Lidze Juniorów. Dzisiaj o godz. 14 na sztucznym boisku Garbarni odbędzie się spotkanie Cracovii z Wisłą. To mecz zaległy. „Pasy” zajmują 5. lokatę, rywale 6. Oba zespoły mają po 29 punktów. Spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności.

Ubiegłoroczne derby Wisły z Cracovią
Ubiegłoroczne derby Wisły z Cracovią
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press

- Nasze naturalne boisko już nie nadaje się do gry, jest zbyt grząskie - mówi szkoleniowiec „Pasów” Kordian Wójs. - Z kolei sztuczne nie jest pełnowymiarowe. Nie będziemy mieli kłopotów, by dostosować się do takiej nawierzchni. Od tygodnia trenujemy na podobnej. Ostatni mecz z Legią w Warszawie też rozegraliśmy na takim boisku.

Będą równe szanse, bo dla Wisły też taka nawierzchnia to nie pierwszyzna. - Ostatnie trzy spotkania graliśmy na sztucznej murawie, więc ona nas nie zaskoczy - twierdzi szkoleniowiec Wisły Mariusz Jop. - Zresztą trenujemy też na takim boisku. Ale trzeba pamiętać, że każde jest inne.

„Pasy” przystąpią do gry już z Sebastianem Strózikiem, który po meczu z Legią został odwieziony karetką do szpitala.
- Z zawodnikiem już wszystko jest w porządku, ale trzeba było zrobić badania, bo z głową nie ma żartów - mówi trener. - Będzie gotowy na mecz. Jedyne brakujące ogniwo to Sylwester Lusiusz, który ma od dwóch tygodni kłopoty ze stawem skokowym.
W Wiśle sytuacja kadrowa też wygląda dobrze. - Po pauzie za kartki wraca do gry Kacper Laskoś - informuje Jop. - Z kolei Maciej Śliwa i Kamil Broda wyjechali na zgrupowanie reprezentacji rocznika 2001. Od dłuższego czasu nie gra Michał Bańka i czekać go będzie operacja. Wróci do nas na kolejną rundę.

Trenerzy nie muszą mobilizować na takie spotkania swoich podopiecznych. Chłopcy są kolegami ze szkoły, z SMS-u, znają się też z rozgrywek w młodszych rocznikach. - Poza punktami stawką jest prestiż, która drużyna okaże się najlepsza w regionie - mówi Jop. - Nam udało się wygrać z Progresem, Cracovii również więc teraz okaże się, kto jest najlepszy. Ważne jest to, że trzy krakowskie drużyny są w szóstce. Nie powiem, że łatwiej, czy trudniej mi przygotować zespół do takiego spotkania. Mamy być maksymalnie przygotowani w sferze mentalnej. A ja muszę bardziej zdejmować presję z chłopaków, niż ją podsycać, po to, by walka o punkty nie przerodziła się w niesportowe zachowanie.

- Bardzo dobrze się znamy - potwierdza Wójs. - Nie tylko zawodnicy, ale my trenerzy również. Zadecyduje dyspozycja dnia i dążenie do tego, by przez całą zimę królować i górować nad sąsiadem z drugiej strony Błoń.
Ten sezon jest przełomowy. Zamiast dwóch grup, w kolejnym będzie tylko jedna - 16-zespołowa. Tylko drużyny, które znajdą się w pierwszych szóstkach obu grup, uzupełnione 4 beniaminkami, będą miały miejsce w zreformowanej lidze. To jest nadrzędny cel dla obu zespołów. A tym krótkofalowym, jest wygranie jesiennych derbów.

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy