Działacze Siarki wpuszczą kibiców Motoru na sobotni mecz
Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że kibice Motoru Lublin nie zobaczą wyjazdowego meczu z Siarką Tarnobrzeg. Wszystko przez negatywną opinię policji z Tarnobrzega, która miała zastrzeżenia do stanu obiektu przy al. Niepodległości. W ubiegłym tygodniu okazało się jednak, że na stadionie poprawiono niedoróbki i zmieniono decyzję.

fot. Marcin Łukasik
Działacze Siarki przyznali fanom gości 500 biletów. Kibice Motoru, którzy bojkotują mecze swojej drużyny w Lublinie, zapowiedzieli, że w sobotę pojawią się liczną grupą w Tarnobrzegu. Nie ma żadnych przeszkód formalnych, żeby fani żółto-biało--niebieskich zasiedli na trybunach, ponieważ skończyła się im kara dwóch zakazów wyjazdów nałożona przez Polski Związek Piłki Nożnej.
Piłkarze Motoru nie mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców podczas meczów z Wigrami w Suwałkach i z Wisłą w Płocku. Kara miała obowiązywać także podczas spotkania z Siarką, ale działacze Motoru wywalczyli skrócenie sankcji, chociaż kara finansowa w wysokości 3 tysięcy złotych została utrzymana.
Policja miała zastrzeżenia do braku monitoringu na obiekcie Siarki czy oznakowań krzesełek. Działacze drugoligowca wzięli sobie te uwagi do serca i zainstalowali przenośmy monitoring. Poproszono policję o ponowną weryfikację stadionu. Wydano pozytywną opinię i klub wnioskował do prezydenta Tarnobrzega o zmianę poprzedniej decyzji. Ta też była pozytywna i już w poprzedniej kolejce w sektorze gości zasiedli fani Olimpii Elbląg.
Po wybudowaniu nowej trybuny, pierwszy i jak na razie ostatni raz, grupa kibiców drużyny przyjezdnej obecna była na tarnobrzeskim stadionie podczas meczu Siarki z Karpatami Krosno w sierpniu ubiegłego roku.
Sobotnie drugoligowe starcie (godz. 15) Siarki z Motorem, zostało zakwalifikowane jako mecz o podwyższonym ryzyku. Dlatego na stadionie pojawi się znacznie więcej ochroniarzy niż zwykle.