menu

Drugi trener Lecha Poznań: Kiełb miał bardzo dużą konkurencję

22 sierpnia 2012, 09:54 | LEM/Głos Wielkopolski

- W Lechu Kiełb miał bardzo dużą konkurencję. Na prawym skrzydle mogą grać Mateusz Możdżeń i Gergo Lovrencsics, na lewym Aleksandar Tonew oraz Vojo Ubiparip. Uznaliśmy, że ma małe szanse, by przebić się do pierwszego składu - mówi drugi trener Lecha Poznań Jerzy Cyrak.

Sztab szkoleniowy Lecha nie widział miejsca w składzie dla Jacka Kiełba
Sztab szkoleniowy Lecha nie widział miejsca w składzie dla Jacka Kiełba
fot. Marek Zakrzewski

Na pewno oglądał Pan mecz Polonii Warszawa, kolejnego rywala Lecha z Lechia Gdańsk. Jak Pan skomentuje gola Jacka Kiełba?
Bardzo cieszę się, że Jackowi udało się strzelić gola już w pierwszym meczu. To na pewno pomoże mu w aklimatyzacji w nowej drużynie. Jacek jest dobrym piłkarzem, liczymy, że w Polonii jeszcze się rozwinie. Osobiście życzę mu jak najlepiej i mam nadzieję, że strzeli jeszcze wiele goli.

Powiedział Pan, że Jacek Kiełb jest dobrym piłkarzem. Okazuje się jednak, że nie jest wystarczająco dobry na Lecha.
W Lechu miał bardzo dużą konkurencję. Na prawym skrzydle mogą grać Mateusz Możdżeń i Gergo Lovrencsics, na lewym Aleksandar Tonew oraz Vojo Ubiparip. Uznaliśmy, że ma małe szanse, by przebić się do pierwszego składu, bo mamy naprawdę dobrych zawodników na tych pozycjach i dlatego daliśmy mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.

Można odnieść wrażenie, że Jacek Kiełb w Lechu nie otrzymał takiej prawdziwej szansy. W momencie, kiedy wrócił z wypożyczenia usłyszał, że nie jest potrzebny.
Ja tak nie uważam. Dostawał szanse w meczach sparingowych. Zrobiliśmy wszystko, by był jak najlepiej przygotowany do rozgrywek. To zaprocentowało już w jego pierwszym meczu w nowym klubie. Gdyby był poza składem, pewnie nie miałby tak dobrego debiutu.

Wielokrotnie zastanawialiśmy się, jakie mogą być przyczyny tego, że Jacek Kiełb niezbyt dobrze radzi sobie w Poznaniu. Czy jego problem może leżeć w nastawieniu psychicznym? Trudno dawać z siebie wszystko na treningach, kiedy wiadomo, że na mecz pojadą inni.
To raczej pytanie do Jacka a nie do mnie. Są piłkarze, którzy niezbyt dobrze czują się w klubach, w których jest duża rywalizacja o miejsce i wielka presja wyniku. Odnajdują się natomiast w klubach, w stosunku do których oczekiwania nie są zbyt wygórowane. Polonia na razie gra bez presji. Nikt nie oczekuje od niej wielkich wyników i dlatego może sprawić jeszcze wiele niespodzianek.

Głos Wielkopolski


Polecamy