menu

Drągowski po meczu z Wisłą: Musimy pomóc sobie sami

24 października 2015, 00:49 | Jakub Laskowski

Piłkarze Jagiellonii przegrali przed własną publicznością z Wisłą Kraków aż 1:4. Swojego rozgoryczenia obecną postawą drużyny, nie krył bramkarz białostoczan, Bartłomiej Drągowski.

Bartłomiej Drągowski, bramkarz Jagiellonii Białystok
Bartłomiej Drągowski, bramkarz Jagiellonii Białystok
fot. WOJCIECH WOJTKIELEWICZ / POLSKAPRESSE

- Dobre pytanie, na prawdę. Nie potrafię odpowiedzieć. Myślę, że jeszcze trochę czasu minie zanim będziemy w stanie na nie odpowiedzieć. Mam nadzieję, że zdążymy do następnej kolejki - mówił, zapytany o problem, jaki dotyka zespół od kilku tygodni. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, porażka z Wisłą była dla białostoczan piątą z rzędu. I gdyby tego było mało, w każdym z ostatnich trzech meczów żółto-czerwoni tracili przynajmniej trzy bramki. W piątek rywale strzelili aż cztery, a przed większą porażką swój zespół uratował Bartłomiej Drągowski, który w dwóch sytuacjach popisał się kapitalnym refleksem.

- Jedynie mogę się teraz zaśmiać, bo tak na prawdę, co dały moje interwencje - nic. Bo nie przegraliśmy sześć, a cztery do zera? To i tak ponieśliśmy wysoką porażkę. Musimy sobie sami pomóc, bo nikt inny za nas tego nie zrobi - przyznaje wychowanek Jagiellonii.

Nie zabrakło pytań o osobę Michała Probierza, który na konferencji prasowej tuż po spotkaniu wygłosił, że oddaje się do dyspozycji zarządu. - Myślę, że trener będzie jeszcze z nami długo pracował - krótko skwitował młody golkiper.

Notował: Jakub Laskowski.


Polecamy