Drągowski dla Ekstraklasa.net: Na razie jestem kandydatem na bramkarza

Jak Ty to robisz? Piłka co chwila lata gdzieś koło Ciebie, ale do Twojej bramki to wpaść nie chce.
Szczerze mówiąc, sam się dziwię, że można mieć tyle szczęścia. Cieszy to, że w sześciu meczach bodajże aż siedem razy ratował mnie słupek. Na pewno muszę podziękować tym ‘kolegom’, co stoją obok mnie i nade mną. Dziękuję też kolegom z obrony i generalnie całej drużynie za to, że tak dobrze pracujemy w defensywie. Taka postawa bardzo cieszy i na pewno będziemy dalej robić swoje, żeby tych bramek tracić jak najmniej oraz by piłka trafiała jak najczęściej do bramki przeciwnika.

Mówi się, że dobry bramkarz musi mieć szczęście, no i Ty to szczęście masz.
Na razie daleko mi do miana ‘dobrego bramkarza’. Jestem na razie kandydatem na bramkarza. Spokojnie, cieszy mnie to, że mam szczęście, bo to jest dobry prognostyk na kolejne mecze i kolejne lata mojej kariery.

To jest pierwsze zwycięstwo Jagiellonii w Ekstraklasie na Reymonta od 26 lat. Zarówno Ciebie, jak i wielu Twoich kolegów jeszcze na świecie nie było, gdy Jaga ostatnio tu wygrywała.
Nawet o tym nie wiedziałem, ale to bardzo cieszy, bo w zespole jest teraz bardzo dobra atmosfera. Jest jedność w drużynie i każdy za drugiego jest w stanie wskoczyć w ogień.

Śmiechem-żartem, zabrakło Wam jedenastu bramek do ponownego objęcia pozycji lidera, ale chyba na drugie miejsce też nie ma co narzekać.
Spokojnie (śmiech). Na razie nie skupiamy się na tabeli. Staramy się robić swoje i to nam przychodzi z dobrym skutkiem, więc mam nadzieję, że taki stan rzeczy pozostanie na długo.

Z Bartłomiejem Drągowskim rozmawiał w Krakowie Jakub Seweryn / Ekstraklasa.net