menu

Dominik Hładun kontuzjowany. Wypada na minimum miesiąc, możliwa operacja

12 listopada 2019, 17:19 | Piotr Janas

Dominik Hładun doznał urazu mięśnia przywodziciela. Dotychczasowe badania wykazały, że mięsień w jego nodze jest poważnie uszkodzony. Czeka go minimum miesiąc przerwy, ale jeśli dodatkowe prześwietlenie wykaże konieczność operacji, przerwa w grze będzie zdecydowanie dłuższa.

Dominik Hładun
Dominik Hładun
fot. FOT. Piotr Krzyżanowski

Dominik Hładun kontuzji nabawił się w ostatnim meczu ligowym z Rakowem Częstochowa. Bramkarz KGHM Zagłębia Lubin w 50 min wznawiając grę od własnej bramki złapał się za tylną część uda i upadł na murawę. Już wtedy wszystko wskazywało na to, że ma problem z mięśniem przywodziciela.

- To typowo bramkarska kontuzja, golkiperzy często się jej nabawiają podczas wybić piłki z tzw. "piątki" - mówił komentujący spotkanie Zagłębia z Rakowem ekspert Canal+Sport Wojciech Jagoda.

Hładun opuścił plac z gry ze łzami w oczach, a jego miejsce zajął Konrad Forenc. Wyniki badań wychowanka Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie nie są dobre. Jak powiedział nam rzecznik prasowy klubu Marek Wachnik Hładun ma poważnie uszkodzony mięsień i czeka go minimum miesiąc przerwy w treningach.

To i tak optymistyczny wariant, ponieważ gdy zmniejszy się obrzęk zostanie wykonane dodatkowe badanie, po którym będzie wiadomo, czy ścięgna są całe. Jeśli nie, to 24-latek trafi na stół operacyjny i jego przerwa w grze potrwa o wiele dłużej.

Hładun może mówić o dużym pechu, ponieważ w poprzednim sezonie miał poważną kontuzję śródstopia, przez którą wypadł z gry na kilka miesięcy. Jego miejsce zajął wówczas Forenc i spisywał się na tyle dobrze, że po powrocie Hładuna do zdrowia utrzymał miejsce w bramce. Dopiero trener Martin Ševela przywrócił "Hładniego" do pierwszego składu, ale teraz znów będzie musiał szukać innego rozwiązania.

Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, rywalizacja o "jedynkę" w bramce "Miedziowych" rozstrzygnie się pomiędzy Forecnem a 17-letnim Kacprem Bieszczadem. Trzecim bramkarzem w tym wariancie będzie 16-letni Bartosz Wierzchowski, ponieważ na sprowadzonym latem 2018 roku Mateuszu Kuchcie już dawno postawiono w Lubinie krzyżyk. Dość powiedzieć, że Kuchta nie gra nawet w trzecioligowych rezerwach.

Następny mecz piłkarze KGHM Zagłębia Lubin rozegrają po przerwie na reprezentacje. W poniedziałek 25 listopada zmierzą się z Cracovią na wyjeździe.

ZGŁOŚ KANDYDATA! Sportowiec Roku 2019 na Dolnym Śląsku - 67. Plebiscyt Gazety Wrocławskiej

KLIKNIJ i zgłoś kandydata