Dolcan - ŁKS LIVE! Spadkowicz przyjeżdża do Ząbek
Po dwóch meczach wyjazdowych Dolcan wreszcie zagra przed własną publicznością. Przeciwnikiem piłkarzy Roberta Podolińskiego będzie ŁKS Łódź, w którym doszło do rewolucji kadrowej przed rozpoczęciem 1. ligi. Pierwszy gwizdek sędziego Rafała Grenia na stadionie przy ul. Sportowej o godz. 12:15.
fot. Maciej Leszczełowski / ekstraklasa.net
Cztery punkty po dwóch kolejkach to bardzo dobry wynik ząbkowskiego zespołu. Niemniej w każdym z tych spotkań nie brakowało emocji. W inauguracyjnym meczu w Olsztynie, z miejscowym Stomilem, udało się zdobyć komplet punktów mimo gry w osłabieniu (czerwona kartka Rafała Grzelaka w 56. minucie) i jedną straconą bramką. Jednak Dolcan nie poddał się i został za to nagrodzony. Gole Bartosza Osolińskiego i Roberta Chwastka pozwoliły odwrócić losy spotkania.
W ubiegłą środę szczęście bardzo sprzyjało Ząbkowianom w Grudziądzu – udało się zdobyć cenny punkt w meczu z Olimpią (0:0), chociaż gospodarze mieli wyraźną przewagę Co więcej, w doliczonym czasie gry napastnik biało-zielonych Adam Cieśliński nie wykorzystał rzutu karnego. Warto mieć na uwadze, że kilka dni wcześniej Olimpia wyeliminowała Lech Poznań z Pucharu Polski.
Z kolei ŁKS ma jeden punkt mniej. W pierwszym spotkaniu wygrał niespodziewanie na wyjeździe 2:1 z GKS-em Katowice po bramkach Michała Farkasa (samob.) i Pawła Sasina. W drugiej kolejce nie było już tak dobrze. Przegrał u siebie z beniaminkiem, Stomilem Olsztyn (0:2). Duży „udział” w tym meczu miała łódzka obrona, która prezentowała się bardzo słabo i popełniała masę błędów, szczególnie przy drugiej straconej bramce.
Niedzielny mecz będzie szczególny dla Piotra Klepczarka. 28-letni zawodnik przyszedł do Dolcanu właśnie z ŁKS-u, w barwach którego zagrał 25 spotkań w T-Mobile Ekstraklasie w poprzednim sezonie.
Ostatni raz Dolcan rywalizował z ŁKS-em w sezonie 2010/2011. Wówczas Łodzianie dwukrotnie wygrali: w Ząbkach 2:0 i u siebie 1:0. Czy "tradycja" zostanie podtrzymana?