menu

Dolcan liderem 1 ligi po zwycięstwie w Suwałkach

27 września 2015, 14:36 | Piotr Bernaciak

Bramka Damiana Kądziora dała Dolcanowi Ząbki cenne wyjazdowe zwycięstwo z Wigrami Suwałki. Dzięki trzem punktom podwarszawski zespół objął prowadzenie w tabeli 1 ligi.

Dolcan Ząbki został liderem 1 ligi po zwycięstwie 1:0 z Wigrami Suwałki
Dolcan Ząbki został liderem 1 ligi po zwycięstwie 1:0 z Wigrami Suwałki
fot. BARTEK SYTA / POLSKA PRESS

Trener gospodarzy zdecydował się na dużo zmian w składzie - w pierwszej jedenastce nie wybiegł dotychczas podstawowy zawodnik
Łukasz Moneta, zastąpiony został przez Damiana Gąskę, który dobrze zaprezentował się w ostatnim meczu ligowym z Pogonią Siedlce, w którym wszedł z ławki, podobnie jak Davit Makaradze, który zastąpił słabego w meczu z Pogonią Kamila Adamka. W składzie pojawił się też Karankiewicz. W zespole gości w pierwszym składzie wystąpił Damian Świerblewski, który w ostatniej kolejce zdobył bramkę.

Już w 2. minucie goście mieli świetną okazję na strzelenie gola po kontrze, jednak okazja ta została zmarnowana przez niedokładne podanie, trochę za plecy, w pole karne i po chwili z piątego metra piłkę wybijał Hieronim Zoch. W 4. minucie żółtą kartką ukarany żółtą kartką został Makaradze za brutalny faul na przeciwniku w okolicach 35 metrów od bramki. Rzut wolny nie przyniósł jednak gościom korzyści. W 10. minucie Damian Gąska był bliski przejęcia piłki i wyjścia sam na sam z Kryczką, był faulowany przez Matuszka, ale sędzia odgwizdał... faul młodego zawodnika Wigier.

W 15. minucie bliski bramki kolejny raz był Gąska, który dostał podanie w pole karne, jednak jego uderzenie zostało w ostatniej chwili zablokowane. W 20. minucie ten sam zawodnik z łatwością zabrał piłkę obrońcy gości i stanął sam na sam z Kryczką, ten jednak dobrze ustawiony wyszedł z bramki i wybił piłkę wślizgiem.

W okolicach dwudziestej piątej minuty mecz trochę "siadł", spadło jego tempo, jednak optyczną przewagę mieli goście. Dopiero w 41. minucie Świerblewski dostał dobrą górną piłkę i z ostrego kąta uderzył mocno, jednak wprost w Hieronima Zocha. W 43. minucie doskonałą interwencją popisał się Zoch, broniąc silny strzał przy słupku. Tuż przed przerwą po podaniu Damiana Gąski w pole karne wpadł Żebrowski, który padł po kontakcie z obrońcą, jednak sędzia nie zdecydował się na odgwizdanie jedenastki i po chwili zakończył pierwszą połowę.

Do drugiej połowy goście przystąpili z jedną zmianą - Osolińskiego zmienił Aleksander Jagiełło. Już kilkanaście sekund po wznowieniu gry okazję na gola miał Świerblewski, jednak gospodarzy przez stratą gola uratował rykoszet. Piłkarze Wigier odpowiedzieli dwoma strzałami sprzed pola karnego w wykonaniu Gąski i Bogusza - oba były niecelne.

Później mecz wyrównał się, obie drużyny próbowały konstruować sobie sytuacje, jednak wciąż nie mieliśmy żadnej bramki. W 55. minucie aktywnego Gąskę zmienił Kamil Adamek, gdyż młody skrzydłowy Wigier złapał kontuzję. Po chwili od wejścia były zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała już miał swoją okazję na zdobycie gola, uderzył po ziemi w kierunku dalszego słupka, jednak było to zbyt słabe uderzenie, żeby pokonać dobrze dysponowanego dzisiaj Kryczkę.

W 64. minucie świetną okazję miały Wigry, po ciekawym rozegraniu rzutu wolnego strzał Monety obronił Kryczka. Niewykorzystane okazje się mszczą, i widzieliśmy to także w tym meczu. Kilkanaście sekund po strzale Monety z kontrą wyszli goście i w sytuacji sam na sam z Zochem Damian Kądzior strzelił bezbłędnie i Dolcan prowadził 1:0.

Wigry starały się wyrównać i piłka omal nie wpadła do bramki... po interwencji jednego z obrońców Dolcanu. Ataki gospodarzy zaczęły przybierać na sile, trener Dźwigała musiał więc zareagować. Zbliżał się koniec meczu, a Wigry wciąż uderzały głową w mur. Łukasz Hanzel nie wykorzystał prezentu od obrony i będąc w dogodnej sytuacji próbował przelobować... stojącego w bramce Kryczkę. Po chwili w niesamowity sposób Zoch obronił strzał jednego z gości.

W 82. minucie żółtą kartkę za faul w okolicach linii środkowej kartką ukarany został aktywny w dzisiejszym spotkaniu napastnik gości Damian Świerblewski. Niecałe dwie minuty później ten sam zawodnik dostał swoją drugą kartkę i był zmuszony zejść z boiska przed czasem. Grająca w przewadze drużyna z Suwałk zamknęła gości na ich połowie, jednak wciąż nie było efektu w postaci bramki. W dobrej sytuacji trzy minuty później znalazł się Adamek, który mógł wystawić piłkę lepiej ustawionemu Bielowi, zdecydował się jednak na słabej jakości strzał. W ostatnich minutach napór gospodarzy powstrzymywał świetnie dysponowany dziś Mateusz Kryczka. Gospodarze nie zdołali już odmienić wyniku na swój korzyść i spotkanie zakończyło się wygraną gości po golu Damiana Kądziora.


Polecamy